Zaczynamy drugie okrążenie


 

W najbliższą niedzielę zawodnicy ekstraklasy futsalu rozpoczną rewanżową i bynajmniej nie ostatnią rundę w tym sezonie.

Niespełna miesiąc przerwy w rozgrywkach już za drużynami Futsal Ekstraklasy, najwyższy czas przystąpić do dalszej części sezonu – dotychczas perfekcyjnego w wykonaniu biało-zielonych. W większości klubów nie zanotowaliśmy znaczących ruchów kadrowych, o czym możecie szczegółowo przeczytać tutaj. W szerokim gronie zespołów, które w zimowym okienku transferowym nie wykonały żadnych „ruchów” był także Rekord. Oczywiście poza jednym – wymuszonym przez los ubytkiem – po kolejnej operacji swoją karierę zmuszony był zakończyć Wojciech Łysoń.

Także nasz najbliższy rywal – FC Toruń pozostał póki co w niezmienionym składzie. Istnieje duże prawdopodobieństwo powrotu do zespołu Mykoły Morozowa, a w tym przypadku możliwe są dwa rozwiązania. Pierwsze to uzyskanie przez ukraińskiego zawodnika polskiego obywatelstwa, drugim jest zgłoszenie zawodnika już teraz. Ale w tym przypadku trener Klaudiusz Hirsch chcąc korzystać z tego gracza, musiałby pogodzić się z nieobecnością na boisku Nicolae Neagu – bramkarza, który grając w każdym meczu rundy jesiennej wyczerpywał limit obcokrajowców przebywających na boisku.

Pierwszy mecz tych drużyn w bieżącym sezonie, rozegrany w Toruniu na inaugurację rozgrywek, okrzyknięto hitem kolejki. O ile na poziom spotkania nie można było narzekać, to jednak „hitowo” było tylko ze strony biało-zielonych – gładkie 6:0 i pierwsza, ale nie ostatnia, efektowna wygrana „rekordzistów”. Po tym meczu, większość fachowców wskazywała raczej na słabość torunian niż na siłę bielszczan, co finalnie okazało się nieprawdą – oba zespoły na przestrzeni rundy spisały się znakomicie (Rekord) lub bardzo dobrze (FC Toruń). Efekt? Niedzielna potyczka to niewątpliwie najciekawsze spotkanie FE na starcie rundy rewanżowej.

Wysoką – aktualnie czwartą – pozycję w ligowej tabeli drużyna z Grodu Kopernika zawdzięcza swojej postawie w ostatnich sześciu kolejkach jesieni. W rozegranych w tym czasie spotkaniach, aż pięciokrotnie torunianie sięgali po trzy punkty, tylko raz schodząc z boiska jako pokonani. O aktualnej sile swojego zespołu przekonany jest także jeden czołowych toruńskich zawodników – Krzysztof Elsner, który na łamach portalu dziendobrytorun.pl tak zapowiada mecz przeciwko Rekordowi: - Co prawda początek mamy ciężki, bo jedziemy do lidera z Bielska-Białej, którzy jeszcze nie przegrali, ale w końcu musi być ten pierwszy raz. Fakt, że zawodnik nie dopuszcza porażki jest oczywiście zrozumiały, ale że nie zakłada również remisu? Najwyraźniej świadomy jest ligowych statystyk – FC Toruń to najbardziej bezkompromisowy zespół ekstraklasy – jako jedyny w całej stawce jeszcze nie dzielił się punktami z rywalem.

Początek spotkania w niedzielę o godz. 18:00, wszystkich kibiców, którzy w równym stopniu co zawodnicy zapewne odpoczęli od ligowych zmagań, serdecznie zapraszamy. Tradycyjnie mamy bezpłatne wejściówki dla czytelników portalu bielsko.biala.pl. W jaki sposób wejść w ich posiadanie możecie przeczytać tutaj. Natomiest internetową transmisję z bielsko-toruńskiej konfrontacji zapewnia lajfytv.pl.

MH/foto-archiwum (z meczu Rekord - FC Toruń): PM