Narciarsko-piłkarskie ferie w „Lesie”

Tydzień w „Lesie” – bo tak nazywa się urokliwie usytuowany w Istebnej ośrodek wypoczynkowy – spędzili młodzi „rekordziści” z roczników od 2004 do 2007.

60-osobowa grupa, w skład której weszli nasi zawodnicy z roczników 2004, 2005, 2006 i 2007, trenerzy Bogusław Matloch, Mariusz Gąsiorek, Maciej Tokarczyk, Jakub Habdas i Krzysztof Biłka oraz Tomasz Figura – na co dzień nauczyciel języka niemieckiego w naszej Szkole Mistrzostwa Sportowego, podczas obozu opiekun i instruktor narciarstwa – spędziła tydzień w Istebnej. Młodzi piłkarze wraz z trenerami i opiekunami „skoszarowani” byli w Ośrodku Wypoczynkowym „Las”. Baza obozowa spełniała wymagania sportowe, wszak ośrodek dysponuje własną salą gimnastyczną, z której „rekordziści” korzystali w godzinach popołudniowych i wieczornych. Godziny poranne zarezerwowane były natomiast na zajęcia narciarskie. Warto wspomnieć, iż wszyscy uczestnicy obozu zaliczyli „wypad” do Parku Wodnego, a każdy zespół rozegrał test-mecz. Naszymi przeciwnikami były zespoły z Lidzbarka Warmińskiego, Wisły oraz Istebnej. Ponadto drużyny z rocznika 2005 i 2006 w drodze powrotnej „zahaczyły” o Ustroń, by wziąć udział w 3. kolejce Ligi Zimowej.



Zapracowany podczas obozu był niewątpliwie trener M. Tokarczyk, wszak do Istebnej zabrał chłopaków z dwóch prowadzonych przez siebie grup szkoleniowych (roczniki 2005 i 2007). –Zawodnicy z obu moich grup mieli możliwość uczestnictwa w obozie piłkarsko-narciarskim w Istebnej. Bez wątpienia był to kolejny bardzo wartościowy dla nich tydzień. Myślę, że każdy z zawodników wrócił do domu uśmiechnięty, z bagażem wielu fajnych wspomnień i przygód. Z obiema ekipami zrealizowaliśmy cele zespołowe oraz indywidualne, które wspólnie postawiliśmy sobie w pierwszym dniu obozu. Chłopcy po raz kolejny pokazali, że ich świadomość, mimo młodego wieku, jest na wysokim poziomie. Biorąc pod uwagę całokształt jestem bardzo usatysfakcjonowany! – podsumowuje obozowy tydzień trener Tokarczyk.

Podczas zgrupowania zrealizowaliśmy plan, jaki założyliśmy sobie z trenerami. Chłopcy uczyli się bądź doskonalili jazdę na nartach, uczestniczyli także w zajęciach szkoleniowych z zakresu piłki nożnej oraz innych gier zespołowych. Oba cele zostały w stu procentach zrealizowane, bo do ostatniego dnia sprzyjały nam na stoku warunki. Sam odważyłem się w tym roku po 7-8 latach rozłąki z nartami założyć je ponownie na nogi, trochę w Istebnej pojeździłem. Niestety niektórych chłopaków z uczestnictwa w całym obozie wyeliminowały choroby. Dawid Fender z mojej grupy musiał szybciej wrócić do domu. Na zakończenie obozu zagraliśmy 3. kolejkę Ligi Halowej w Ustroniu, w ten sposób zakończyliśmy obóz. W trakcie obozu udało nam się rozegrać sparing z zespołem z Lidzbarka Warmińskiego, podczas którego chłopcy pokazali w dużym mrozie góralski charakter, zagrali efektownie oraz skutecznie pokonując rywala – mówi trener Mariusz Gąsiorek. – Dla mnie był to drugi obóz z tą grupą, którą prowadzę od tego sezonu i przyznam, że cały czas niektórych chłopców poznaję bliżej, a konkretnie ich wady i zalety nie tylko związane z piłką nożną, także z życiem codziennym. Niemniej jestem zadowolony z tego, co wspólnie realizujemy. Korzystając z okazji chcę podziękować za pomoc w organizacji transportu w drodze powrotnej rodzicom, a chłopcom życzyć szybkiego nadejścia wakacji, bo od poniedziałku zaczynamy nowy semestr w szkole – dodaje opiekun rocznika 2006.  

KB/foto: Marek Łękawa i Tomasz Figura