Nowa fala „rekordzistów”  

Jak Państwo już zapewne zauważyliście w ostatnim czasie hasło, które przez lata głoszone było przez ludzi związanych z klubem, nabrało mocnego rozpędu.

Stawiamy na wychowanków! Bardzo trudno zbudować mocny zespół walczący o coś więcej niż tylko utrzymanie oparty wyłącznie na zawodnikach własnego chowu. Przez ostatnich kilka sezonów wkład młodych piłkarzy ze Startowej w osiągane wyniki przez zespoły seniorskie w futsalu i na tzw. dużym boisku był ograniczony.

W ostatnim okresie obie seniorskie ekipy Rekordu coraz chętniej i odważniej sięgają w głąb ekip młodzieżowych naszego klubu. Zarówno trener Andrzej Szłapa, jak i Wojciech Gumola nie boją się postawić na mniej doświadczonych zawodników, co przekłada się na coraz większy wkład młodych zawodników w wyniki.

Wzór do naśladowania

 Na ten moment najlepszym, flagowym przykładem motto naszej Szkoły Mistrzostwa Sportowego „Tu połączysz naukę ze sportem” jest jej uczeń Michał Kałuża. Podpora w bramce naszego zespołu lidera Futsal Ekstraklasy. Wydawać się mogło, że to poprzedni sezon był tym przełomowym w karierze Michała. Dobre występy w końcówce sezonu zaowocowały powołaniem do reprezentacji Polski „A”, na turniej Państw Wyszehradzkich. W połowie sezonu wywalczenie „pierwszego placu” w Rekordzie, no i na koniec kapitalny występ w młodzieżowym czempionacie U-20.

Cóż więcej dodawać? Słowa Michała oddają wszystko – Faktycznie myślałem, że to poprzedni sezon był dobry, ale to co się teraz dzieje przerasta to z nawiązką! Robię to co kocham, sprawia mi to wielką radość. Jeszcze niedawno występowałem w młodzieżowych kadrach, a teraz mam na koncie już trzy występy w kadrze „A”. Mam dopiero 18 lat i może to wiele osób dziwić, ale ja robię swoje i dalej będę podnosił umiejętności.

W grupie raźniej

Śladem Michała podążają już kolejni utalentowani piłkarze. Jednym z nich jest siedemnastoletni (!) Szymon Cichy, który zdążył już, mimo młodego wieku, zdobyć dwie bramki na parkietach Futsal Ekstraklasy – To fakt, jestem zadowolony z tych dwóch bramek, sprawiły mi ogromną radość. Co do czasu spędzonego na parkiecie, to doceniam każdą szansę, którą otrzymuję od trenera Andrzeja Szłapy. Każda minuta to ogromny bagaż doświadczeń. 

Nie wolno zapominać również o Kamilu Surmiaku, który spośród naszych zawodników ofensywnych spędza najwięcej minut na boiskach futsalowej ekstraklasy. – Podczas występów w tej rundzie dałem z siebie sto procent! Trener zaczął mieć do mnie coraz większe zaufanie i z każdym meczem grałem coraz dłużej z czego się bardzo cieszę. Każda minuta na boisku była dla mnie nagrodą za intensywnie przepracowany tydzień. Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś ciężko pracuje, odniesie w życiu sukces.

Co ciekawe, Kamil nie jest rdzennym "rekordzistą”, a byłym zawodnikiem naszego klubu partnerskiego - Futsal Przeworsk.W Rekordzie znalazłem się dwa lata temu. Podczas turnieju Młodzieżowych Mistrzostw Polski 16-latków w Toruniu, gdzie występowałem z drużyną Futsal Przeworsk, nawiązany został kontakt z Rekordem. Tam się to zaczęło i jestem bardzo zadowolony z tego ruchu!

Najstarszym zawodnikiem nowej fali biało-zielonych jest pochodzący z Chrzanowa dziewiętnastoletni Igor Borowicz.  

- Moje wejście w seniorski futsal nastąpiło po tegorocznych mistrzostwach do lat 18-stu. Zadebiutowałem już po tygodniu treningów w meczu z AZS-em Katowice! Trener Szłapa dał mi szansę, którą staram się wykorzystywać. W zespole panuje świetna atmosfera, większość kolegów jest znacznie starsza, a już na pewno wszyscy bardziej doświadczeni. Dla nas zbierane wskazówki i minuty są bezcenne. Do tego oczywiście raźniej jak w szatni jest więcej kolegów ze szkoły (śmiech). 

Niespodziewany król strzelców

Konia z rzędem temu, który przed ubiegłotygodniowym turniejem MMP U-20 postawił na to, że Tomasz Gąsior, zawodnik raczej o inklinacjach defensywnych niż ofensywnych, zostanie królem strzelców całej imprezy! Jest to na pewno niespodzianka in plus – Pierwszy raz brałem udział w mistrzostwach 20-latków, od razu złoty medal oraz tytuł króla strzelców. Lepiej być nie mogło! Co dalej? Następnym młodzieżowym celem są mistrzostwa U-18 i zdobycie złotego medalu!

Senior pełną gębą

To określenie jak ulał pasuje do Damiana Hilbrychta. Szesnaście rozegranych spotkań w trzeciej lidze futbolowej, na siedemnaście możliwych mówi samo za siebie. Absencja tylko w jednym spotkaniu spowodowana… nadmiarem żółtych kartek. To pokazuje jak dużym zaufaniem trenera oraz kolegów cieszy się młody „rekordzista”. - Tak to prawda… Mogę powiedzieć, że jestem już pełnoprawnym seniorem. W szatni seniorskiej czuję się świetnie. Jest odpowiednia atmosfera i każdy sobie pomaga. Cieszę się, że gram tak dużo i trener daje mi szansę w każdym spotkaniu. Wiem jednak, że stać mnie na zdecydowanie więcej, choćby pod względem strzeleckim. 

Nierozłączni

W trakcie trwania rundy jesiennej w trzecioligowych rozgrywkach, swoją pozycję ugruntowywał Jan Dudek notabene podobnie jak M. Kałuża, D. Hilbrycht, T. Gąsior i K. Surmiak, przyszłoroczny maturzysta. Czy to środek defensywy, czy lewa obrona, zawsze wywiązywał się sumiennie ze swoich obowiązków. Są także bracia Mikołaj i Tomasz Franusikowie. Swoją nieustępliwością i zadziornością uprzykrzali życie obrońcom rywali, a Tomek dodatkowo wpisał się na listę strzelców!  Zarówno w młodzieżowych grupach Rekordu, jak i podczas krótkotrwałego pobytu w Górniku Zabrze, czy w końcu po załapaniu się do kadry trzecioligowców w Rekordzie… wszędzie nierozłączni!

Warto podkreślić ugruntowaną pozycję, wciąż młodzieżowca - Mateusza Kubicy, którego już nikomu nie trzeba przedstawiać. Swoją wyrobioną markę na trzecioligowych boiskach mają powoli Damian Hilbrycht, Mateusz Madzia i Rafał Haczek, a Marek Heller i Wojciech Łasak to kolejne nazwiska, na które warto zwrócić uwagę w kontekście występów w zespołach seniorskich Rekordu czy to w hali, czy też na zielonej murawie.

Reprezentacyjne powołanie

To już właściwie tradycja, że selekcjonerzy młodzieżowych kadr futsalowych rozpoczynają wybór składu od zawodników Rekordu. Warto przypomnieć, że w grudniowym turnieju Państw Wyszehradzkich U-19 w Ostrawie, wzięło udział pięciu zawodników Rekordu i to bez M. Kałuży, który przebywał wówczas na zgrupowaniu kadry „A” futsalu.  - Zagranie z orzełkiem na piersi to chyba najlepsze co może spotkać każdego zawodnika. W ogóle cała otoczka przy kadrze - sprzęt reprezentacyjny, najlepsi trenerzy, analizy i oczywiście hymn przed meczem - jest świetna. To sprawia, że czujesz się w jakimś stopniu piłkarsko spełniony, i że ta cała ciężka praca nie idzie na marne – mówi J. Dudek.

Futsal jest nieodłączną, integralną częścią szkolenia młodzieży w Rekordzie, toteż i o występy w biało-czerwonych  barwach jest bielszczanom odrobinę łatwiej. Taki zapis przyda się w CV każdego młodego piłkarza, a bieżące korzyści?  - Według mnie futsal jest bardzo przydatny. W hali jest mniej przestrzeni do gry niż na otwartym boisku. Dzięki temu możemy nauczyć się lepszego panowania nad piłką. Jest mało miejsca, trzeba szybko myśleć, co zrobić z piłką, aby jej nie stracić. Przenosi się to pozytywnie na „dużą piłkę”, bo tam także trzeba szybko rozgrywać. Cieszę się również, że grając w futsal, mogę brać udział w turniejach o Mistrzostwo Polski w różnych kategoriach wiekowych, czy występować w reprezentacji kraju – dopowiada „Hilu”

Nowa fala Rekordu, jest to już mocno dostrzegalny trend. W kadrach obu zespołów seniorskich znajduje się obecnie liczba 14 (!) zawodników poniżej 19 roku życia, którzy zagrali choćby jedną minutę w tym sezonie. Proces szkoleniowy, który kilka lat temu został wdrożony do naszego klubu postępuje. Szkoła Mistrzostwa Sportowego daje możliwość regularnego trenowania, przez co umiejętności poszczególnych zawodników są na tyle wysokie, iż trenerzy coraz śmielej z nich korzystają!

Pozostaje liczyć na coraz większy napływ świeżej krwi do obu szatni seniorskich w naszym klubie, ale roszady personalne pozostawiamy szkoleniowcom…

 

Łukasz Biel/foto: Paweł Mruczek