Duże pole manewru

 

Generalnie rzecz ujmując sezon dla trampkarzy młodszych był udany, zawsze jednak jest jakieś „ale”.

Tę uwagę, mały przytyk proszę jednak potraktować z przymrużeniem oka, bowiem bardziej dotyczy szkoleniowca biało-zielonych – Krzysztofa Dybczyńskiego, niż jesiennych występów „rekordzistów”. A i w przypadku trenera owa „przypadłość” przez szkoleniowców wielu byłaby przyjęta z entuzjazmem, tu jednak staje się wręcz regułą. Otóż drugie miejsce naszej ekipy trampkarzy młodszych Rekordu w rozgrywkach II ligi jest bez wątpienia dobrym rezultatem, natomiast w kontekście trenera 13-latków podnosimy ten wątek wiedząc, że K. Dybczyński jest człowiekiem o sporej dozie poczucia humoru. A teraz już całkiem na poważnie o drugoligowej jesieni młodych bielszczan w krótkiej rozmowie na zakończenie rozgrywek.  

„Klątwa drugich miejsc” trenera Dybczyńskiego wróciła?

- „Klątwa” niestety wróciła. To koniec mojego  szóstego sezonu w Rekordzie, a ja po raz czwarty kończę na drugim miejscu... Nie chciałbym się do tego raczej przyzwyczajać, zawsze walczymy z zespołem o najwyższe cele, a nie zawsze wychodzi. W tym sezonie po raz kolejny zabrakło niewiele do mistrzostwa.

Najlepsze mecze ligowe, najlepsze momenty, wybijające się postaci w drużynie na przestrzeni ostatnich miesięcy?

- Rozegraliśmy naprawdę parę niezłych spotkań. Moim zdaniem najlepsze mecze rozegraliśmy z Odrą Wodzisław Śląski u siebie, a także pierwsza połowę z Lukamem, również na własnym boisku. Celowo wymieniłem mecze z tymi zespołami, bo uważam, że oprócz nas i Podbeskidzia były to zdecydowanie najlepsze drużyny w tej lidze, a my potrafiliśmy zagrać z nimi naprawdę dobre zawody. Co do zawodników - mam bardzo wyrównany zespół, 16-17-stu chłopaków w każdym z meczów mogłoby zagrać w pierwszym składzie. Daje mi to duże pole manewru.

Jest nadzieja na skuteczny atak na pierwszą lokatę przyszłoroczną wiosną?

- Każdy sezon zaczynam z nastawieniem na walkę o mistrzostwo. Tak jak mówiłem juz przy wcześniejszym pytaniu - nie zawsze wychodzi. Naszym celem oczywiście na wiosnę jest mistrzostwo i awans do I ligi.

Co w perspektywie najbliższych tygodni oraz przełomu roku?

- Mamy teraz okres roztrenowania. Chciałbym jednak jeszcze na zakończenie roku zagrać jakiś sparing. Od stycznia okres przygotowawczy, w drugim tygodniu ferii obóz dochodzeniowy, od którego zaczniemy regularne rozgrywanie sparingów. Chcemy się dobrze przygotować do nowego sezonu. Szczególnie chciałbym popracować nad aspektami taktycznymi w obronie i w ataku. Uważam, że mamy tutaj najwięcej do nadrobienia. Jak dobrze opanujemy pewne schematy i zasady pracy zespołowej na boisku, to i nasza gra będzie płynniejsza i ładniejsza dla oka, a wyniki przyjdą same.

TP/foto: PM

II Wojewódzka Liga Trampkarzy Młodszych, gr. południowa – TABELA