Maciek nadal biało-zielony

Do gdańskiej Lechii trafił już przed rokiem.

Wówczas było to roczne wypożyczenie, a latem br. włodarze gdańskiego klubu zdecydowali się na transfer definitywny wychowanka Rekordu i ucznia naszej SMS – Macieja Marka (na górnym zdjęciu). 15-latek zmienił miejsce zamieszkania, szkołę i klub, ale nie barwy – pozostał biało-zielony. Tylko dla formalności przypomnijmy, iż jeszcze będąc „rekordzistą” M. Marek sięgnął wraz z kolegami z rocznika 2001 (podopiecznymi trenera Bartosza Woźniaka) po mistrzostwo Śląska wśród trampkarzy.

O tym jak się żyje i piłkarsko wiedzie Maćkowi w Grodzie Neptuna sam zawodnik opowiada tak: - Sportowo? Z sukcesami! Z ekipą z naszego rocznika 2001 gramy z powodzeniem ze starszymi rywalami w I Wojewódzkiej Lidze U-17 na Pomorzu. Aktualnie zajmujemy pierwsze miejsce, dzieląc je z Jaguarem Gdańsk, który ma tyle samo punktów, co nasz zespół. Sądzę, że trenerzy Dominik Czajka i Paweł Pęczak są z naszym wyników i postępów zadowoleni. Sam też mam powody do satysfakcji. Mam miejsce w składzie grając na pozycji stopera, bywam powoływany do kadry Pomorskiego Związku Piłki Nożnej w swoim roczniku. Przed rokiem zaliczyłem debiut i „swoje minuty” w reprezentacji kraju, w meczach przeciwko Irlandczykom i Walijczykom. I na razie tyle, choć liczę, że trener kadry Bartłomiej Zalewski jeszcze się odezwie, jestem w każdym razie cierpliwy. Nie mogę również narzekać na opiekę ze strony klubu od strony pozasportowej. Od jakiegoś czasu nie mieszkam już w internacie, a w dziewięciu jesteśmy ulokowani w willi, pod opieką dyrektora klubowej Akademii. Mamy zapewnione codzienne obiady, a śniadania i kolacje robimy sobie sami. Ale już zakupem i dostarczeniem potrzebnych artykułów zajmuje się klub. Nie mam także powodów do narzekań w kontekście szkolnym. W większej grupie chodzimy do trzeciej klasy gimnazjum, do najnormalniejszej szkoły publicznej. Z tego powodu, że jesteśmy piłkarzami nie mamy wcale żadnej taryfy ulgowej. Kłopotliwa w moim przypadku jest tylko frekwencja, ze względu na mecze kadrowe. Ale generalnie wśród ocen dominują czwórki. Rodzinę i w ogóle Bielsko staram się odwiedzać na miarę możliwości regularnie. Wyniki Rekordu oczywiście śledzę na bieżąco. Wiem co się dzieje w moim dawnym zespole, wiem również co słychać u naszych futsalowców w ekstraklasie. To naturalne, że śledzę występy mojego starszego brata – Michała. Tu w Gdańsku Rekord też nie jest dla nikogo anonimowy. Dość częstym gościem na naszych meczach jest drugi szkoleniowiec pierwszego zespołu seniorów Lechii – Maciej Kalkowski, który pyta m.in. o to, co słychać u trenera Andrzeja Szłapy. Obaj panowie znają się od lat z parkietów futsalowych, w tym z reprezentacji Polski.  

Dodajmy, iż niemniej uzdolniony „rekordzista” z rocznika 2001 – Michał Jura, także latem br. zmienił klubowe barwy. Wychowanek dankowickiego Pasjonata, po dwóch latach gry w Rekordzie, trafił do lubińskiej kuźni talentów – akademii miejscowego Zagłębia.

TP/foto: lechia.pl