III liga - reorganizacja czy rewolucja?
Jakkolwiek by jednak nie nazwać, określić, czy definiować nowego kształtu rozgrywek III ligi, wszyscy z uczestników odnoszą do niej ze sporą rezerwą i niepewnością.
Gole, punkty, kilometry
Cztery grupy liczące po 18 drużyn, znacząco większe odległości do pokonania, no i niemal całkowita niewiadoma w kontekście sportowej rywalizacji, to wszystko w równym stopniu dotknie 72 drużyny rywalizujące w III lidze. Nie trzeba wielkich umiejętności antycypacji, aby przewidzieć, iż sezon 2016/2017 jest tylko dla wytrwałych i to w wielu aspektach. Nie brakuje takich, którzy już dziś gotowi są postawić „dolary przeciwko orzechom”, że w czerwcu przyszłego roku nie wszyscy z tej licznej stawki do linii mety dotrą. Tylko patrząc przez pryzmat grupy III, czyli śląsko-opolsko-dolnośląsko-lubuskiej, równocześnie nasłuchując pełnych rezerwy odgłosów z kilku klubów, nie warto podejmować takiego zakładu. Bo boisko to jedna płaszczyzna weryfikacji, druga – to możliwości organizacyjno-finansowe.
Faworyt z Polkowic?
Tym trudniej w tej sytuacji przewidywać, rokować jak potoczą się zmagania we wspomnianej grupie III. „Z urzędu” o czołowe lokaty powinien walczyć ubiegłoroczny triumfator rywalizacji na Dolnym Śląsku i w Lubuskiem – wałbrzyski Górnik. Nieudane baraże o awans do II ligi z Polonią Warszawa okazały się chyba początkiem złej passy klubu-70-latka. W letniej przerwie Górnika opuściło kilku wiodących graczy, co i tak nie było tematem „numer jeden” w Wałbrzychu. Pod Chełmcem głowy wszystkich związanych z futbolem zaprzątało jedno – zażegnać kryzys w obszarze organizacji i finansów. Na tym tle jako oaza spokoju i stabilizacji jawi się wicemistrz tych samych rozgrywek – KS Polkowice. Nawet jeśli w polkowickim zespole doszło do personalnych zmian, to śmiało można zakładać, że będzie on silniejszy, niż słabszy. Idąc podobnym tokiem myślenai przypuszczać należy, iż sporo do powiedzenia w nowej III lidze mieć będą rezerwy wrocławskiego Śląska i Miedzi Legnica. We Wrocławiu nierzadko korzystano już w ubiegłym sezonie z usług zawodników z ekstraklasowej kadry, teraz zapewne będzie podobnie. Miedź II już sama w sobie ma duży potencjał, skoro bez zaciągu z I-ligowej „jedynki” zdołała się przebić na szczebel centralny tegorocznych rozgrywek Pucharu Polski! Dopiero pierwsze kolejki rundy jesiennej ujawnią cele i prawdziwą moc – Ślęzy Wrocław, Lechii Dzierżoniów, Piasta Żmigród i Olimpii Kowary. W ostatnim z wymienionych już po tygodniu letnich przygotowań dokonano zmiany na stanowisku trenera. Miejsce Jerzego Wójcika zajął jeden z architektów awansu do III ligi – Ołeksij Tereszczenko.
Lubuski „jedynak” i siła z Opolszczyzny
Minionych kilka sezonów znacząco wpłynęło na redukcję III-ligowców wywodzących się z Opolszczyzny. Po zasłużonym awansie na wyższy szczebel opolskiej Odry ten region reprezentowany będzie przez Ruch Zdzieszowice oraz triumfatora IV ligi – Stal Brzeg. Zdzieszowiczanie ostatecznie zagrają na tym szczeblu wskutek odmówienia licencji Nadwiślanowi Góra. Pominąwszy kontekst sportowy, czy jakikolwiek inny tej zmiany, jakimś chichotem historii jest fakt, że na „nieszczęściu” Nadwiślana skorzystał m.in. Adam Nocoń. Trener, który nie tak dawno wprowadził ekipę z Góry na drugoligowe salony, teraz skorzystał na jego perturbacjach ze swoimi podopiecznymi ze Zdzieszowic. Po paru istotnych korektach z składzie Ruch ponownie uchodzi na jednego z faworytów rozgrywek i raczej nie okaże się identycznym „papierowym tygrysem”. jak ubiegłorocznej jesieni. Pomni złych doświadczeń wielu poprzednich beniaminków z Opolszczyzny działacze brzeskiej Stali nie czekali na weryfikację swoich możliwości do rozpoczęcia sezonu, nie zasypiali gruszek w popiele. Niezwłocznie po awansie dokonano znaczących transferów sięgając m.in. po ogranych na wielu piłkarskich szczeblach: Marcina Nowackiego, Krzysztofa Gancarczyka i Łukasza Żeglenia. Kto zlekceważy brzeskiego beniaminka, ten może zapłacić wysoką cenę! Czy tego samego spodziewać się po lubuskim beniaminku – Falubazie Zielona Góra? Doniesienia internetowe niewiele mówią o potencjale jedynego przedstawiciela tego regionu w III lidze. Budowanie obrazu zielonogórzan tylko na tej podstawie byłoby obarczone błędem. Z rzetelną oceną przyjdzie zatem poczekać do weryfikacji na zielonej murawie, równocześnie ciesząc się, iż o punkty z Falubazem przyjdzie rywalizować na trawie, a nie na żużlowym torze.
Starzy znajomi plus beniaminek
Po trzech latach zmagań o wiele więcej wiadomo o sile drużyn reprezentantów Śląskiego Związku Piłki Nożnej. „Nową” w tym towarzystwie jest Unia Turza Śląska. Ale jeśli ktoś wygrał baraż mistrzów IV ligi, „z automatu” nie może być słabeuszem na wyższym szczeblu. Już dotąd poczynione przez beniaminka wzmocnienia m.in. Dariuszem Pawlusińskim, Błażejem Radlerem, czy Piotrem Glencem każą się mieć na baczności w obliczu starcia z Unią. Skoro zajrzeliśmy już na lokalne marcato. to uwadze nie mogą umknąć roszady poczynione „za miedzą”. Zgodnie z ubiegłoroczną prognozą bialska Stal najdłużej i najmocniej naciskała na opolan. Gdy Odry nie ma już w trzecioligowym zestawie, po zasileniu kadry głównie przez kilku wartościowych młodzieżowców, BKS musi znaleźć się w ścisłym gronie pretendentów do wygrania ligi. Innego rozwiązania na horyzoncie nie widać! Również w kierunku młodych graczy zmierzały transferowe działania Pniówka. Silna ekipa trenera Jana Wosia na pewno mieć będzie pożytek np. z pozyskanego z Bełku Bartosza Semeniuka. Klasyczna mieszanka rutyny z młodością w Pawłowicach Śląskich jest niemal gwarancją lokaty w górnej części tabeli. W tych samych rejestrach zagościć powinni piłkarze z Jastrzębia i Częstochowy. Jeśli tylko Kamil Jadach i s-ka ustabilizują formę, a przebudowana personalnie młoda ekipa Skry – okrzepnie, to obie należeć będą do ligowej czołówki. Małą zagadką jest za to postawa „dwójki” zabrzańskiego Górnika. W tym przypadku nasuwają się dwa pytania. Otóż, na ile spadek pierwszego zespołu z ekstraklasy odbije się na rezerwach oraz jakie znaczenie mieć będą dla sztabu szkoleniowego pierwszoligowca występy zawodników z zaplecza „jedynki” w drugiej drużynie?
Gdzie w tym towarzystwie ulokują się „rekordziści? Z jakimi celami i nadziejami przystąpi do rywalizacji ekipa „biało-zielonych”? Na to postaramy się odpowiedzieć już wkrótce, przy okazji pierwszej z przedmeczowych zapowiedzi. Od premiery dzielą nas już tylko godziny. Inauguracyjna odsłona w III lidze, jak i cały sezon, nudne z pewnością nie będą!
Tadeusz Paluch