Rucki: o jeden błąd za dużo
W niewdzięcznej roli komentatora sobotniej inauguracji, III-ligowego meczu „rekordzistów” ze zdzieszowiczanami, kapitan gospodarzy – Dariusz Rucki.
Przed meczem remis z Ruchem wziąłbyś w ciemno?
- Przed meczem? Nie, to byłoby minimalistyczne podejście z naszej strony. Zawsze chcemy grać o pełną pulę i takie też było założenie przed sobotnim meczem. Natomiast po spotkaniu i naszej przegranej nie byłbym już tak jednoznaczny. Sądzę, że remis nie skrzywdziłby nikogo.
Co według Ciebie było elementem, który zadecydował o porażce?
- Popełniliśmy o jeden błąd za dużo. To był taki typowy mecz na remis, żadna z drużyn nie miała jakiejś klarownej sytuacji bramkowej. W takich okolicznościach najczęściej decydują, rozstrzygają stałe fragmenty gry. I tak właśnie padły pierwsze dwa gole w meczu. Nasze niedopilnowanie, niedopatrzenie w polu karnym sprawiło, że padł decydujący gol na gości.
Mając na uwadze mecze sparingowe to pierwsza porażka w 2017 roku…
- I do tego jeszcze poniesiona na własnym boisku, co nie zdarzyło nam się od konfrontacji ze Ślęzą. To było dla nas już takie trochę zapomniane, bolesne uczucie. No, ale nie czarujmy się – wszystkiego wygrywać nie będziemy. Zachowujemy spokój, bo nawet w tej potyczce pokazaliśmy, że grać potrafimy. Byłoby gorzej gdyby ta przegrana przytrafiła się nam po meczu, w którym nic by się po naszej stronie nie kleiło. Liczę, że z poprawą aury i stanu boisk i my odnotujemy postęp w wynikach.
Po pierwszej kolejce rewanżów widać, że drużyny z dołu tabeli chcą uciec jak najdalej od strefy spadku. Tymczasem czeka was najdłuższy wyjazd w sezonie, eskapada do Zielonej Góry. A miejscowy Falubaz znajduje się w dość niebezpiecznym rejonie tabeli.
- Jeszcze sporo może się w lidze wydarzyć, zwłaszcza że jest ona sportowo dość atrakcyjna i nikt nie chce z niej spaść. Kilka klubów z początkiem roku otrzymało zastrzyk finansowy z samorządu, kilka dokonało wzmocnień składu, więc nic nie jest jeszcze przesądzone. Liga była i jest mocna, wyrównana. Sam jestem ciekaw jak wypadniemy w spotkaniu w Zielonej Górze, gdzie wybieramy się dzięki przychylności naszego prezesa dzień przed meczem. To ważne, aby móc właściwie przygotować się do sobotniego meczu, w którym będziemy chcieli się zrehabilitować za wynik spotkania Ruchem.
Media po meczu Rekord – Ruch:
Galeria BTS Rekord autorstwa Pawła Mruczka - TUTAJ
www.super-nowa.pl - Rekord przegrywa z Ruchem
Na początek rundy wiosennej w III lidze Rekord przegrał z Ruchem Zdzieszowice.
www.sportowebeskidy.pl - Siła w stałych fragmentach
Z wysokiego „C” wiosnę III-ligową zainicjował bielski Rekord. Już na wstępie gospodarze zagrali z zespołem wyprzedzającym ich w tabeli.
www.sportslaski.pl - Remontada lidera, niespodzianka i mecz na szczycie w Bielsku
Pierwsze wiosenne mecze w III lidze, grupie 3 stanowią frapującą uwerturę dalszej części rozgrywek. W Bielsku-Białej doszło do pojedynku na szczycie, po którym przewaga lidera z Jastrzębia nad wiceliderem ze Zdzieszowic zmalał. Pod Klimczokiem doszło także do niespodzianki.
www.nto.pl - Piłkarska 3 liga. Ruch Zdzieszowice wygrał w Bielsku-Białej
- Czeka nas bardzo trudne spotkanie - analizował przed meczem kapitan zdzieszowickiej drużyny Łukasz Damrat. - Z Rekordem do tej pory wygraliśmy w historii tylko raz, a na inaugurację tego sezonu na własnym stadionie straciliśmy bramkę w 90. min i skończyło się wówczas remisem 1-1.
www.ruchzdzieszowice.pl - Łukasz strzelił pięknie, ale to Michał ma koronę!
Świetny wynik na inaugurację wiosennych rozgrywek osiągnęli w meczu na szczycie III-ligi piłkarze ze Zdzieszowic. Nasz zespół w rozgrywanym w trudnych warunkach meczu w Bielsku-Białej był o jedno trafienie lepszy od miejscowego Rekordu. Rywala tuż przed przerwą (42min) napoczął rozgrywający świetne zawody Damrat. Kapitan „Zdzichów” grając tyłem do bramki i na dodatek z ostrego kąta strzelił na tyle precyzyjnie, że golkiper miejscowych nie miał nic do powiedzenia.
www.slzpn.katowice.pl - Rekord nie sprostał zdzieszowiczanom
Wiosna nie zdążyła na inaugurację III-ligowej rundy rewanżowej w Bielsku-Białej. Zimno, deszczowo, wietrznie... Nawet w takich warunkach piłkarze zespołów Rekordu i Ruchu potwierdzili jednak, że należą do czołówki tabeli i stworzyli ciekawe widowisko.
TP/ŁB/foto: Paweł Mruczek