Zespoły po przejściach
Oba zespoły – „rekordziści” i KGHMZ Zanam – miały już w tych rozgrywkach trudne momenty.
Polkowiczanie weszli w sezon ewidentnie spóźnieni, przytrzymani już w blokach startowych. Trzy porażki poniesione na wstępie rozgrywek musiały wpłynąć na jednego z faworytów ligi deprymująco. Piszemy o roli faworyta, bowiem tak wynikało choćby z „papierowych” rozważań, na podstawie wyników z poprzedniego sezonu. Wówczas długo i pięknie walczyli z wałbrzyskim Górnikiem o lokatę premiowaną miejscem w barażu o II ligę. W czerwcu br., w spotkaniu „o wszystko” KGHM Zanam uległ wałbrzyszanom, którzy ostatecznie stanęli do rywalizacji o awans z warszawską Polonią. Od tego momentu minęły tylko cztery miesiące, a wydarzyło się tak wiele. Po nieudanym ataku na wyższy szczebel „górnicy” zamykają trzecioligową tabelę, a zespół trenera Jarosława Pedryca opanował kryzys, chyba głównie mentalnej natury, z początków rozgrywek. Dobitnym i nie jedynym na to dowodem jest rezultat meczu z minionego weekendu, w którym ekipa z Polkowic pewnie wygrała pod Chełmcem 4:0. Tego, że sobotni oponenci naszego zespołu są na właściwej ścieżce dowodzi również wygrana w środowej grze pucharowej. Wprawdzie do 85. minuty jedenasty aktualnie zespół III ligi przegrywał 0:1 z czwartoligowym Orkanem Szczedrzykowice 0:1, ale w końcówce zdołał odrobić straty z nawiązką i zwyciężyć 2:1.
Swoje „przejścia” mają za sobą również bielszczanie. Po sześciu meczach bez zwycięstwa w lidze na twarze zawodników wreszcie wrócił uśmiech. Wygrana nad rezerwami legnickiej Miedzi była, jak to obrazowo określił bramkarz naszej drużyny – Krzysztof Żerdka, potrzebna niczym powietrze. Czy to wrażenie nie okaże się równie ulotne jak wspomniane powietrze, przekonamy się w sobotnie popołudnie. A okoliczności tej potyczki niestety nie są dla ekipy z Cygańskiego Lasu wcale sprzyjające. Nie będziemy w tym miejscu rozpisywać się o długiej podróży i odległości do pokonania. Z tym obiektywnym problemem boryka się w identycznym stopniu każdy z uczestników rozgrywek. Natomiast większą trudnością wydają się być piętrzące się przed trenerem Wojciechem Gumolą kłopoty personalne. To jest właśnie taki moment w sezonie, gdy w mniejszym lub większym stopniu, każdego dotykają kadrowe bolączki. Na obraz składu wyjściowej jedenastki wpływ ma już nie tylko forma piłkarska, ale także kartki i kontuzje. A przed sobotnim spotkaniem w Polkowicach jest nad czym myśleć w bielskim obozie. Tej łamigłówki szkoleniowcowi biało-zielonych nie ma co zazdrościć. Kiedy więc brakuje wszystkiego po trosze, wiarę i nadzieję na dobry wynik trzeba opierać na waleczności i sile charakteru. Akurat w tej materii „rekordziści” wcale nie stoją na przegranej pozycji. W nie tak odległej historii, wychodzili już z większych opresji.
Już teraz zachęcamy do trzymania kciuków za „rekordzistów” oraz śledzenia naszej relacji tekstowej „live” z potyczki na Dolnym Śląsku.
TP/foto: PM
III liga, gr. 3 – 12. kolejka (15-16.10.2016 r.)
(sob., 13:00) BKS Stal Bielsko-Biała – Stal Brzeg
(sob., 15:00) GKS 1962 Jastrzębie – Pniówek ’74 Pawłowice
(sob., 15:00) Olimpia Kowary – Falubaz Zielona Góra
(sob., 15:30) Lechia Dzierżoniów – Ruch Zdzieszowice
(sob., 16:00) KGHM Zanam Polkowice – Rekord Bielsko-Biała
(nd., 13:00) Miedź II Legnica – Skra Częstochowa
(nd., 15:00) Unia Turza Śląska – Górnik Wałbrzych
(nd., 14:30) Górnik II Zabrze - 1. KS Ślęza Wrocław
(nd., 15:00) Piast Żmigród – Śląsk II Wrocław