Bez łatwych pytań, bez łatwych odpowiedzi

Kto, jeśli nie jeden z bardziej rutynowanych „rekordzistów” może skomentować mecz bielszczan w Jastrzębiu? Rozmawiamy z Andrzejem Maślorzem.

Z tego meczu można było wycisnąć więcej?

- Można było! Na pewno jechaliśmy z nastawieniem na wygraną, tak ułożona była taktyka na to spotkanie. Mieliśmy skupić się na uważnej obronie i szukać swoich szans w kontratakach. W sumie jakieś sytuacje stworzyliśmy sobie w pierwszej połowie, ale nie zamieniliśmy ich na bramki.

W mojej opinii zachwiana była równowaga jakości między dobrą defensywą, a kiepskim tego dnia atakiem.

- Ale akurat we wspomnianej przeze mnie pierwszej połowie mieliśmy z trzy okazje bramkowe. To, że ich nie wykorzystaliśmy, to już inna rzecz. O to pretensje możemy mieć tylko do siebie. A w tyłach graliśmy nawet bardzo dobrze, ale tylko do utraty gola, którego zresztą sami sprokurowaliśmy.

Zapytam Ciebie, jako jednego z bardziej doświadczonych graczy w naszym zespole – bez określania i nazywania aktualnego stanu rzeczy, ale spróbuj wskazać przyczynę, przyczyny złej passy.

- ….Gdybym sam to wiedział…Taka sytuacja zdarza nam się po raz pierwszy. Jesteśmy w dołku i tego nie da się ukryć. W szatni wszystko wygląda nieźle, w każdym razie lepiej niż na boisku. Wychodzimy na każdy mecz z właściwym nastawieniem, z determinacją i jeden za wszystkich, wszyscy za jednego itd. Jednak już na boisku, w trakcie meczu, czegoś brakuje. Ktoś zawali w tyłach, ktoś inny nie strzeli w dogodnej sytuacji…O braku szczęścia nie ma co mówić. Tak można tłumaczyć jeden, dwa nieudane mecze, ale nie serię sześciu spotkań bez wygranej. Tak najprościej to ujmując, potrzeba nam jednego zwycięstwa na przełamanie. Choć z drugiej strony podobnie myśleliśmy w ubiegłym tygodniu, po wygranej w pucharowym meczu w Czańcu.

W następną niedzielę gościć będziecie rezerwy Miedzi Legnica, w tej sytuacji wygrana to …

- …Mus??? Nie, absolutnie nie możemy tak do tego pochodzić, ustawiać się pod ścianą! Tak było już przed meczem ze Ślęzą Wrocław i wszyscy wiemy jak to wyszło. Chcemy zagrać po prostu dobry mecz, być konsekwentni i całkowicie skoncentrowani na grze, a wtedy oczekiwane zwycięstwo przyjdzie. Mus?! Nie! Takie myślenie nic dobrego nie przyniesie, nie tędy droga. Większej presji nam nie potrzeba.

Media o meczu GKS 1962 Jastrzębie – Rekord:

www.jasnet.pl - Video

 

Zapraszamy na skrót video sobotniego spotkania wraz z wywiadem z trenerem Jarosławem Skrobaczem.


 

www.katowickisport.pl - III liga: Wygrana GKS Jastrzębie

 

W meczu 10 kolejki III ligi liderujący GKS 1962 Jastrzębie podejmował Rekord Bielsko-Biała.


www.sportowebeskidy.pl - Lidera nie powstrzymali

 

Po ligowe przełamanie pojechał do Jastrzębia bielski Rekord. Ze cel obrał pokonanie lidera III ligi. 


www.sport.bielsko.biala.pl - Lider zbyt silny

 

Nie punktują piłkarze Rekordu, którzy w sobotę przegrali z GKS-em Jastrzębie. Jak relacjonuje strona klubow bielszczan, zespół lidera był tego dnia z pewnością do pokonania.


www.super-nowa.pl - Lider mocniejszy niż Rekord

 

W meczu 10 kolejki III ligi Rekord Bielsko-Biała przegrał w Jastrzębiu. Nie może dziwić, iż „rekordziści” schodzili z boiska zawiedzeni i z opuszczonymi głowami. Temu, że znaleźli się trudnym momencie trudno przeczyć. 


www.jastrzebieonline.pl - Z Bielskiem trzy punkty dzięki Zajączkowskiemu

 

GKS 1962 Jastrzębie wygrał sobotnie spotkanie z Rekordem Bielsko-Biała. Jedyną bramkę w meczu zdobył Damian Zajączkowski. Dzięki niemu GKS może cieszyć się z kolejnych trzech punktów.


www.sportowasilesia.pl -  Tylko Jastrzębie - wyniki 10. kolejki III ligi (video - aktualizacja)

 

W sobotę pozycję lidera obronili jastrzębianie, niestety porażki ponieśli zarówno piłkarze Pniówka, jak i rezerw zabrskiego Górnika.


www.gksjastrzebie.com - "Zając" daje trzy punkty

 

W meczu 10. kolejki III ligi pokonujemy Rekord Bielsko-Biała 1:0. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył w drugiej połowie Damian Zajączkowski.


www.gksjastrzebie.com -  Galeria

 

 

TP/LB/foto-archiwum: PM