GKS Jastrzębie – Rekord B-B 1:0 (0:0)
Trzy punkty pozostały niestety u lidera.
Nawet jeśli piłkarze GKS-u są opromienieni udanymi występami w Pucharze Polski oraz uskrzydleni faktem prowadzenia w tabeli, to wydawało się, że właśnie obiekt przy Harcerskiej jest wymarzonym miejscem na przełamanie się „rekordzistów”. Za nimi przemawiały nie tylko korzystne dotychczas statystyki ligowe, ale również mobilizacja i wiara w możliwość wywiezienia przynajmniej jednego punktu. Promykiem nadziei była także wtorkowa wygrana w pucharowym starciu w Czańcu. I przez nieco ponad godzinę gry biało-zieloni z żelazną dyscypliną realizowali przedmeczowe założenia. Wprawdzie w ofensywie siła ognia bielszczan nie była szczególnie porażająca, ale w destrukcji „rekordziści” spisywali się pierwszorzędnie. Nawet jeśli przytrafiały się błędy komukolwiek z bielszczan, to mógł liczyć na wsparcie i skuteczną asekurację partnerów z zespołu. Niestety ta cała konstrukcja taktyczna rozsypała się wraz z golem Damiana Zajączkowskiego. Całe nieszczęście przyjezdnych zrodziło się gdzieś w środku pola, po czym „pękały” kolejne ogniwa w obronie Rekordu. Po indywidualnej akcji skrzydłowy jastrzębian zdobył jedynego jak się okazało gola w meczu.
Niestety po utracie bramki, zamiast spodziewanego szturmu na bramkę miejscowych, oglądaliśmy kilka bardzo groźnych akcji w polu karnym naszego zespołu. Trochę szczęścia (strzał w słupek Dominika Szczęcha) plus parę udanych interwencji golkipera Rekordu sprawiły, że skończyło się tylko na jednobramkowej stracie. Natomiast po przeciwnej stronie bielszczanie stanowczo zbyt rzadko zagrażali defensywie miejscowych. Poza szansą Krzysztofa Skrzypca z 1. minuty spotkania oraz kilku – w większości nieudanymi – próbami indywidualnymi Dawida Hałata, defensywa GKS-u pozostała niezagrożona. Stałe fragmenty gry, do niedawna atut biało-zielonych, okazały się bezproduktywne.
Nie może dziwić, iż „rekordziści” schodzili z boiska zawiedzeni i z opuszczonymi głowami. Temu, że znaleźli się trudnym momencie trudno przeczyć. Ale właśnie teraz, w obliczu kolejnych konfrontacji, ligowych szczególnie potrzeba im konsolidacji, zwarcia szeregów oraz boiskowej zadziorności. Umiejętności nie brakuje, bo nie jest to wartość ulotna, trzeba jednak na powrót w nie uwierzyć.
TP/foto-archiwum; PM
Nasza relacja „na żywo”:
GKS 1962 Jastrzębie |
Rekord Bielsko-Biała |
---|---|
1 |
0 |
Bramki | |
'63 Zajaczkowski | |
Składy | |
Drazik - Mazurkiewicz (77. Szczęch), Pacholski, Szymura, Kulawiak, Kopacz, Kawula (86. Dzida), Musioł, Zajączkowski (79. Weis), Jadach (69. Szczepan), Caniboł | Żerdka – Gaudyn (79. Maślorz), Bojdys, Rucki, Waliczek (70. Szędzielarz), Skrzypiec (65. Hilbrycht), Profic (70. Ogrocki), Nagi, Żołna, Kubica, Hałat |
żółte kartki | |
'17 Kawula, '57 Mazurkiewicz, '88 Caniboł | '60 Bojdys, '77 Gaudyn |
Koniec meczu. Ulec jedną bramką na boisku to nie wstyd, ale tym razem jastrżębianie byli zespołem jak najbardziej do pokonania.
90+3. W szybkim ataku Kubica z Szedzielarzem i mamy korner, w tloku Kubica główkuje nad bramką.
90+3. Nieudane zagranie na skrzydle Szędzielarza.
90+2. Ofensywny faul Ogrockiego.
90+2. Żołna do Hilbrychta, który jednak nie był w stanie opanować przy chorągiewce mocno bitej piłki.
90. Arbiter dolicza cztery minuty.
89. Niestety nerwy powodują, że nawet kontrataki bielszczan nie mają nalezytego tempa i dokładności.
88. Rzut wolny gości, ale z ich połowy boiska - na przedpolu "melduje się" Drazik.
87. I jeszcze rzut wolny GKS-u, po głowce gracza GKS-u wyśmienicie broni Żerdka.
85. Nagi doskonale i przepisowo zatrzymuje rozpędzonego Weisa.
84. Wrzutka Maślorza, nie trafił czysto głową w piłkę Hałat.
84. Przerwa w grze, konieczna interwencja masażysty przy Kawuli.
82. Groźnie pod bielską bramką po rzucie roznym miejscowych, skonczyło się na strachu.
81. O niewiele pomylił się przy strzale z kilkunastu metrów Szczęch.
80-81. Na razie to jstrzębianie są bliżsi drugiego gola, niż "rekordziści" wyrównania.
79. Kolejne roszady personalne, w naszym zespole juz ostatnia.
78. Świetna akcja "z klepki" GKS-u, Szczęch głową lobuje Żerdkę, ale trafia w słupek!
77. Kartkowe przewinienie Gaudyna.
76. Dał się wywieść w pole Rucki, ale Zerdka ratuje sytuację przy okazji Szczepana.
74-75. W powietrznej walce pod własnym polem karnym skuteczniejsi są gospodarze.
74. Po raz kolejny uwikłał się w drybling Hałat.
72. Przewinienie Szymury na Szędzielarzu i szansa na strzał z wolnego, z ok. 30. metrów; "Szyna" uderza w mur.
69-70. Trenerzy - Gumola i Skrobacz, decydują się na zmiany.
68-69. Za to jastrzębianie poczuli wiatr w żaglach.
66-67. Gol podziałał na "rekordzistów" deprymująco.
65. Zmiana wyniku i pierwsza zmiana w składzie bielszczan.
63. Zajączkowski uprzedził Gaudyna, wygrał "przebitkę" z Ruckim i płaskim uderzeniem trafił do bramki gości.
62. Szczęściem dla bielszczan po wrzutce Caniboł nie trafił głową w piłkę z 6-7. metrów.
60. Faul Bojdysa na Jadachu (kartka), wcześniej zbyt egoistycznie pod polem karnym GKS-u zachowała się Żołna.
59. Duze chęci do gry wykazuje Kopacz, ale nie znajduje zrozumienia u partnerów.
57. Faul Mazurkiewicza na Żołnie i żólta kartka; rzut wolny dla gości okazją do dobrej wrzutki. Zablokowana główka Bojdysa, poprawka Żołny mija znacząco śwatło bramki.
55. Po solowej akcji Kopacza chybił z narożnika pola karnego Zajaczkowski.
53. Jadach wywalczył korner, po zamieszaniu z b. ostrego kąta uderza Caniboł - dobrze ustwiony jest Żerdka.
52-53. Tempo spotkania nadal nie oszałamia.
51. Szybki atak Rekordu, Skrzypiec niecelnie do wbiegającego Żołny.
50. Świetnie uwolnił się Halat po rzucie z autu Gaudyna, ale niestety znów nadużył dryblingu przed polem karnym gospodarzy.
49. Dwie z rzędu dobre interwencje bielskich stoperów.
47-48. Asekuracja w wykonaniu bielszczan na wstępie tej części - modelowa.
46. Piłka na środku, wznawiają jastrzębianie i bez zmian po obu stronach.
Koniec I połowy. Szka okazji Skrzypca z 1. minuty, ale i gospodarze mieli dwie dogodne szanse. Kibice może nie oglądają fajerwerków, ale jest za to solidne III-ligowe rzemiosło.
45. Sędzia dolicza dwie minuty.
45. Dobra kontra "rekordzistów", piłka od Żołny, przez Skrzypca trafia do Profic, którego strzał broni bramkarz.
44. Żerdka szybszy w polu karnym od Jadacha; twarde starcie Ruckiego z Zajaczkowskim.
43. Mocniej zaangażowali sie ofensywę Nagi z Proficem oraz Gaudyn i od razu ciekawie przed polem karnym miejscowych.
41. Kubica dogrywa głową w pole karne, czym spowodował niemałą panikę u obrońców i bramkarza GKS-u.
39. Rzut wolny gospodarzy z ok. 35. metrów; Pacholski płaskim uderzeniem trafia w słupek!
38. Takze czujnie i z refleksem reaguje Gaudyn.
37. Znakomita interwencja we własnym polu karnym Ruckiego, wcześniej ograny Skrzypiec.
36. Wzmaga się doping sympatyków GKS-u.
35. Świetnie przechwytuje piłkę Hałat, który jednak w ataku zdaje się chcieć zrobić zbyt wiele w pojedynkę.
33. Pokazał się na lewej flance Żołna, jego podanie do Hałata w ostatniej chwili przejmują obrońcy GKS-u.
32. Kulawiak ograł Skrzypca i Ruckiego, ale dogranie w polu karnym przecina dobrze ustawiony Bojdys.
31. Po dograniu Hałata na spalonym Waliczek.
29. Dobre zachowanie w obronie Kubicy, odzyskal pilkę i jeszcze był przy tym faulowany.
28. Od kilku minut inicjatywa należy do jastrzębian.
27. Nieprzepisowe wejście Ruckiego w nogi Caniboła, kończy się rzutem wolnym z ok. 40-stu metrów.
25. Po przechwycie najlepsza okazja GKS-u, pudłuje z kąta Kopacz.
21. Bardzo dobry powrót do obrony Gaudyna.
19-20. Defensywna gra pomocników Rekordu, jak na razie - bez zarzutu.a
17. Przewinienie Kawuli na Kubicy - kartka; na środku boiska opatrywany jest Caniboł.
16. Świetne prostopadłe podanie w pole karne Nagiego niestety płaski strzał Żołny jest czyteleny i łatwy do obrony dla Drazika.
15. Pokazali się na lewej stronie Żołna z waliczkiem, cross Nagiego zbyt silny.
14. Gaudyn z problemami, ale powstrymuje zapędy Zajaczkowskigo na skrzydle.
13. Jak dotąd gospodarze nie proponują wysokiego tempa gry.
11. Bojdys radzi sobie w polu karnym mimo presji ze strony Caniboła; po chwili identyczna sytuacja - znów górą obrońca gości.
9-10. Jastrzębianie mają kłopoty ze sforsowaniem drugiej linii Rekordu.
8. Nieudana wrzutka z wolnego Profica.
7-8. Bielszczanie starają się przenieść ciężar gry na połowę gospodarzy.
5. Aktywny na starcie na prawej stronie jest Skrzypiec; faul na Hałacie w pobliżu pola karnego - uderzenie faulowanego "rekordzisty" - słabe.
3-4. Częściej, ale z dala od bielskiej bramki operują piłką gracze GKS-u.
2. Faul Profica na Canibole w środku pola gry.
1. Doskonałe rozegranie akcji przez Hałata ze Skrzypcem, uderzenie tego drugiego z 10-ciu metrów świetnie broni Drazik!
1. Pierwsze rozegranie piłki należy do bielszczan.
W 10. kolejce rywalem bielszczan jest aktualny lider i rewelacja Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Akurat historia gier ligowych z GKS-em jest dla „rekordzistów” korzystniejsza (dwie wygrane i dwa remisy w ostatnich dwóch sezonach), ale czy historia powtórzy się dziś na stadionie przy Harcerskiej… Gospodarze w strojach żółto--czarno-zielonych, ekipa Rekordu na biało; sędziuje – Andrzej Urban z Bolesławca. Początek spotkania o godz. 15:00.