Rekord B-B – Ślęza Wrocław 2:3 (2:1)

Bielszczanie nie przełamali złej passy z ostatnich spotkań.

Dla bielszczan to była wyjątkowo krótka „droga z nieba do piekła”. Wydawało się, że fantastyczne otwarcie meczu i błyskawiczne prowadzenie 2:0 jest najlepszym sposobem na trwający od czterech spotkań impas, serię bez ligowego zwycięstwa. Warto jednak zauważyć, że w początkowym fragmencie konfrontacji „rekordziści” imponowali pomysłowością i przede wszystkim skutecznością (Dawid Hałat!), za to wrocławianie sprawiali przez pierwsze 20-25 minut wrażenie jakby przybyli do Bielska-Białej z innej czasoprzestrzeni. Jednak pierwszy sygnał ostrzegawczy dla gospodarzy miał miejsce już z 17. minucie, kiedy Jakub Jakóbczyk z odległości jednego metra nie potrafił pokonać Pawła Góry. Niestety ten „gong” został zignorowany. I jeszcze przez kilka długich minut o postawie zawodników Ślęzy można było mówić mniej więcej w ten deseń – grają ładnie, co z tego, jeśli nieskutecznie. I być może tak brzmiałby nawet końcowy komentarz, gdy gospodarze sami nie wyciągnęli pomocnej dłoni do konkurentów. Za kardynalne błędy w defensywie biało-zieloni zapłacili kolejno traconymi bramkami. Gorzej, że już po golu kontaktowym Mateusza Kluzka z karnego pomysł na grę do przodu „rekordzistów” wyczerpał się. Niemal każda z prób ofensywnych była dobrze rozczytywana przez obrońców Ślęzy. Generalnie jednak wrocławianie szczególnie po przerwie byli niesłychanie konsekwentni w swoich działaniach boiskowych, wiedzieli po co wyszli na boisko i w jaki sposób osiągnąć założony cel.

Co więcej, goście w pełni zasłużyli na pochwałę za umiejętności techniczno-taktyczne. A jeśli dodać do tego kilka indywidualności o niepoślednim potencjale, to trzeba przyznać – wrocławianie zasłużenie wywieźli trzy punkty z Cygańskiego Lasu. Natomiast dla „rekordzistów” dość niespodziewanie nastał czas próby charakterów. Bo temu, że dysponują właściwym na ten poziom potencjałem nikt nie zaprzeczy. Być może teraz jednak bardziej potrzeba elementów, których na boisku wytrenować się nie da. Czy „chłodniejszej głowy” i kalkulacji, czy też „ognia” i waleczności w jeszcze większej dawce należy zastosować? Na znalezienie właściwych proporcji przed następnym spotkaniem ligowym jest trochę czasu. Za dwa tygodnie zmierzą się na wyjeździe z literującym GKS-em Jastrzębie.

TP/foto: Paweł Mruczek

Tak relacjonowaliśmy przebieg meczu „na żywo”:

Rekord Bielsko-Biała

Ślęza Wrocław

2

3

 Bramki
'4 Hałat, '7 Hałat '40 Kluzek (z rzutu karnego), '52 Kluzek, '57 Jakóbczyk
 Składy
Góra – Gaudyn, Bojdys, Rucki, Waliczek, Maślorz (78. Profic), Kubica (60. M. Franusik), Szędzielarz (65. Nagi), Ogrocki, Hilbrycht, Hałat Krawczyk – Traczyk (78. Caliński), Bohdanowicz, Kluzek, Wdowiak, Olejniczak (88. Molski), Łątka, Niewiadomski, Korytek, Kucharczyk, Jakóbczyk (78. Firlej)
 żółte kartki
'81 Ogrocki '62 Niewiadomski

Koniec meczu. Tylko otwarcie spotkania należało do gospodarzy, cała reszta do wrocławian, którzy rozegrali bardzo dobre zawody.

90+2. Faul Molskiego na Waliczku na połowie gospodarzy.

90+1. Ofensywne przewinienie Ogrockiego.

90. M. Franusik głęboką wrzutką omal nie zaskoczył bramkarza Ślęzy.

89-90. Co nie dziwi - bielszczanie stawiają wszystko na jedna kartę.

88. Popracował w obronie przy Calińskim Ogrocki.

87. Bojdys dorzuca z boku, ale zyskuje tylko korner.

86. M. Franusik wygrywa pościg za Firlejem.

85. Jeszcze ofensywna próba na skrzydle Profica.

85. Okazja Ślęzy, zbytnio zwlekał z wykończeniem akcji Firlej.

83. Faul Bohdanowicza przy linii bocznej pola karnego; niesamowite zamieszanie pod bramka Ślęzy kończy się ofensywnym faulem jednego z "rekordzistów".

80-81. Nerwy dają o sobie znać u "rekordzistów".

77-78. Sporo chaosu na boisku i zmiany po obu stronach.

76. Olejniczak radzi sobie z Gaudynem, a w kontrze Traczyk w doskonałej sytuacji trafia w obrońcę gospodarzy.

75. Od wielu minut kibice obserwują żywe, otwarte i dynamiczne widowisko.

74. Chytre zgranie piłki w polu karnym Bojdysa, zabrakło zrozumienia u partnerów w ataku.

72. Faul na Hałacie z boku pola karnego. I znów przy wrzutce najlepiej ustawiony jest Olejniczak (która to już jego główka w "szesnastce"?).

70. Rzut rożny bielszczan; dwukrotnie uderzał Ogrocki. W polu karnym nie myli się Olejniczak wygrywając po raz kolejny powietrzny pojedynek.

69. Kontrę zainicjował Łątka, a wykończył minimalnie niecelnym uderzeniem Olejniczak.

68. Odepchnięty w polu karnym Ogrocki, ale i w tym przypadku obywa się bez ingerencji sędziego.

66. Twarde starcie Bojdysa z Jakóbczykiem, arbiter nakazuje dalszą grę.

65. Kolejna zmiana w ekipie Rekordu.

64. W szarży Niewiadomski, kapitana Ślęzy powstrzymują M. Franusik z Ogrockim.

62. Żółtą kartką upomniany Bohdanowicz za faul na Ogrockim.

61. Faul Bohdanowicza na Waliczku, tu chyba powinna być kartka.

60. Kontuzją Kubicy wymuszona zmiana u gospodarzy (to seniorski debiut M. Franusika).

58. Próba rehabilitacji Bojdysa, ale Krawczyk łatwo łapie piłkę po jego główce.

57. Koszmarna strata Bojdysa, piłkę przejmuje Jakóbczyk i trafia w sytuacji sam na sam.

55-56. Jak na początku meczu goście, tak teraz bielszczanie są nieco zaskoczeni rozwojem sytuacji.

53. Mimo nieprzepisowych ataków Bohdanowicza wdarł się pole karne Ogrocki, na finał niecelnie dogrywał (strzelał?) Hałat.

52. Błąd w środku pola gospodarzy, nie naprawił go wyjściem z bramki Góra i Kluzek z kilkunastu metrów przymierzył celnie do bramki.

49-50. Goście od początku starają się odrobić straty z pierwszej połowy.

49. Z dystansu, nad bramką Kucharczyk.

46-47. Rucki nawołuje kolegów do zastosowania wyższego pressingu na rywalach.

46. B. aktywnie na starcie Bohdanowicz na prawym skrzydle Ślęzy.

46. Trenerzy nie decydują się na zmiany, wznawiają goście.

45. Koniec pierwszej połowy. Na ocenę meczu o wiele za wcześnie, ale warto podkreślić tzw. kulturę gry obu druzyn.

45. Niecierpliwie przy rzucie wolnym Niewiadomski.

43-44. "Rekordziści" starają się prowadzić grę z dala od własnej bramki.

42. Sędzia przywołuje do porządku osoby siedzące na ławce gości.

41. Na tego gola wrocławianie uczciwie zapracowali, to trzeba przyznać.

40. Faul Waliczka w polu karnym na Olejniczaku i "wapno"; bez pomyłki z 11. metrów Kluzek - gol.

38. Zablokowane uderzenie z pierwszej piłki Kubicy; bielszczanie znów przejmują inicjatywę.

37. Pod presją Hałata Kucharczyk ratuje się wybiciem futbolówki na aut; Szędzielarz niedokładnie dogrywa po rzucie wolnym spod linii bocznej.

36. Strata Ogrockiego, niebezpieczeństwo zażegnuje wyjściem z bramki Góra.

34. Mądrze dzieli piłką ze środka pola Niewiadomski.

32. Kombinacyjnie Halat z Ogrockim, ten drugi na spalonym.

31-32. Trzeba oddać wrocławianom, że długimi momentami potrafią grać ładnie dla oka, w parze z tym nie idzie skuteczność.

30. Korytek obok bramki z ok. 35. metrów.

29. Kubica trudny do przejścia przez gości w drugiej linii Rekordu.

28. Po podaniu Maślorza zbyt lekkie uderzenie Hilbrychta, aby zaskoczyć Krawczyka.

27. Nie pierwszy raz na lewej stronie uaktywnił się w ofensywie Waliczek.

26. Rzut rożny po mocnym uderzeniu z wolnego Niewiadomskiego, Korytek głową uderza nad poprzeczką.

25. Chytrze Traczyk z Jakóbczykiem i korner gości, zbyt lekko główkuje Korytek.

23-25. Z przebiegu ostatnich minut widać, że wrocławianie już przystosowali się do boiskowych warunków.

23. Kolejna ciekawa akcja Ślęzy, w porę wrócił we własne pole karne Szędzielarz.

22. Prostopadle dogranie Korytka, na spalonym Jakóbczyk.

19-20. Trochę częściej przy piłce utrzymują się gospodarze, przy czym niewiele z tego wynika pod bramką przyjezdnych.

17. Pierwsza składna i od razu b. groźna akcja Ślęzy, ale jak Jakóbczyk trafił z jednego metra w Górę...? To wie tylko napastnik gości.

16. Z uporem powalczył o piłkę Traczyk, a efektem aut, a po nim rzut rożny.

14. Jakóbczyk przegrywa w polu karnym "przebitkę" z Ruckim.

13-14. Bielszczanie nadal w natarciu, a czynią to obu skrzydłami.

13. Zbyt mocne podanie w pole karne Kluzka.

12. Krawczyk ubiegł w polu karnym Bojdysa.

11. Hilbrycht z Hałatem napędzają kolejny atak, a wspierający ich Gaudyn wywalczył rzut rożny.

10. Po uderzeniu z daleka Szędzielarza piłka o kilka metrów mija światło bramki.

9. Dla "rekordzistów" otwarcie jak marzenie.

7. Znów niefrasobliwość defensywy Ślęzy, w sytuacji sam na sam bramkarzem doskonale radzi sobie Hałat - gol!

5-6. Po tym szybkim ciosie wrocławianie mają problemy z poukładaniem swojej gry.

4. Przerzut w pole karne Maślorza, do dobrej sytuacji dochodzi Hałat i bez kłopotu z bliska zdobywa gola.

2. Korner po akcji Hilbrychta z Ogrockim; po wrzutce Szedzielarza niemałe zamieszanie, a w nim strzela Ogrocki, wcześniej jednak fauluje obrońcę.

1. Rozpoczęcie należy do gospodarzy.

To pierwsza w historii potyczka „rekordzistów” z ekipą ze stolicy Dolnego Śląska. Kolejka „numer 9”, a bielszczanie dopiero po raz trzeci wystąpią w roli gospodarzy i niewątpliwie będą szukać przełamania passy czterech meczów bez wygranej. Tymczasem zespół Ślęzy bardzo dobrze poczyna sobie dotąd w meczach wyjazdowych, w pięciu grach - dwa zwycięstwa, dwa remisy i tylko jedna porażka. Piłkarze Rekordu odziani w stroje białe, wrocławianie na żółto-czerwono, sędziuje – Smaczny z Bytomia. Start meczu o godz. 14:00.