Trzy powody
Tyle jest przesłanek, aby mieć respekt przed niedzielnym rywalem i co najmniej tyle samo powodów, żeby go ograć.
Już sam fakt zajmowania przez piłkarzy 1. KS Ślęzy Wrocław trzeciej pozycji musi budzić uznanie. To jakby nie spojrzeć najwyżej notowany w tabeli zespół z Dolnego Śląska. A to wszystko, gdy kadra trenera Grzegorza Kowalskiego przeszła latem całkiem znaczącą przebudowę. Ba, wskutek zaszłości o podłożu historyczno-administracyjnym wrocławianie swoje domowe mecze zmuszeni są „rozgrywać w Oławie. De facto więc każde ze spotkań ligowych ekipa Ślęzy rozgrywa na wyjeździe!
Za tydzień III-ligowców czeka planowana już wcześniej weekendowa pauza (rozgrywane będą tylko zaległe spotkania). Luka kalendarzowa wynika z prośby działaczy Dolnośląskiego ZPN, którego reprezentacja weźmie udział w rozgrywkach UEFA Region’s Cup. To prestiżowa rywalizacja z udziałem reprezentacji związków regionalnych, skupionych w europejskich federacjach piłkarskich, a oparta na graczach bez profesjonalnego kontraktu na uprawianie sportu. I tyle tytułem wstępu, bowiem najistotniejsze jest to, iż w 21-osobowym gronie powołanych do reprezentacji Dolnego Śląska jest aż sześciu futbolistów Ślęzy: Jarosław Krawczyk, Jakub Jakóbczyk, Adrian Niewiadomski, Jakub Bohdanowicz, Maciej Firlej i Mateusz Kluzek.
Czego by już do końca sezonu 2016/2017 piłkarze Ślęzy nie ugrali, czego nie dokonali, to i tak będą niekwestionowanymi bohaterami bezprecedensowego wydarzenia na skalę nawet ogólnokrajową. Otóż 20 sierpnia br., na stadionie przy Oporowskiej, rozegrano wrocławskie, trzecioligowe derby. W składzie gospodarzy – rezerw Śląska – pojawiło się 7-8 zawodników z kadry zespołu Lotto Ekstraklasy. Nikogo nie dziwiło więc prowadzenie faworyzowanego Śląska 4:0, po raptem 34. minutach gry. Zdobyty jeszcze przed przerwą gol przez żółto-czerwonych wydawał się być jedynie trafieniem „na osłodę”. Tymczasem był to sygnał do frontalnego ataku Ślęzy w drugiej części meczu, w której goście zaaplikowali rywalom kolejne cztery gole. Czy tak osiągnięte zwycięstwo 5:4 zdoła ktokolwiek w tym sezonie i w tej lidze przelicytować? Wątpliwe.
Pierwszy z powodów, które wydają się przemawiać za bielszczanami jest boiskowe doświadczenie. Przy całym szacunku dla konkurentów z Wrocławia, ale to biało-zieloni są zasobniejsi w ogranie na trzecioligowym poziomie. I rzecz nawet nie w tym od ilu sezonów Ślęza i Rekord występują na trzecioligowym szczeblu, a w sumie indywidualnych doświadczeń. Sęk w tym, że świadomi tego rywale niechętnie podejmują z „rekordzistami” otwartą grę. Potrzeba, zatem cierpliwości, nieustępliwości i sprytu, no a nade wszystko skuteczności. Tych walorów nie może naszej drużynie zabraknąć.
A w tym zakresie u naszych piłkarzy bywało ostatnimi czasy … „różnie”. W czterech poprzedzających 9. kolejkę meczach ligowych bielszczanie ugrali tylko dwa punkty, w żadnym z tych spotkań nie ustępując rywalom w aspektach techniczno-taktycznych. Ale wiadomo – w futbolu liczy się tylko to, co „w sieci”. I tu akurat „rekordziści” nie mają się czym pochwalić. Powodów do paniki i nerwowych działań nie ma. Co więcej, w każdej z tych potyczek futboliści z Cygańskiego Lasu mieli swoje szanse bramkowe. Jednakże procent ich wykorzystania pozostawiał sporo do życzenia. Najwyższa pora przełamać kiepską passę, serię jaka się dotąd naszemu zespołowi nie przydarzyła.
No i wreszcie trzecia przesłanka, która ma być atutem biało-zielonych – gra na „własnych śmieciach”. Od dawna wiadomo, że na obiekcie przy Startowej nasi piłkarze czują najlepiej. Od początków swojego pobytu w III lidze „rekordziści” byli w ścisłej czołówce tabeli meczów „domowych”. Tymczasem konfrontacja z 1. KS Ślęzą będzie dopiero trzecią przy własnej publiczności, przy rozegranych wcześniej sześciu spotkaniach na wyjeździe. Dotychczasowy terminarz nie był łaskawy, ale już niedzielne, popołudniowe spotkanie odbędzie się w miejscu, w którym biało-zieloni czują się w pełni komfortowo.
TP/foto z meczu Rekord - Skra Cz-wa: Paweł Mruczek
III liga, gr. 3 – 9. kolejka (17-18.09.2016 r.)
(sob., 13:00) Śląsk II Wrocław – Unia Turza Śląska
(sob., 15:30) Lechia Dzierżoniów – BKS Stal Bielsko-Biała
(sob., 16:00) Pniówek ’74 Pawłowice – Górnik II Zabrze
(sob., 16:00) Ruch Zdzieszowice – KGHM ZANAM Polkowice
(sob., 16:00) Górnik Wałbrzych – GKS 1962 Jastrzębie
(sob., 16:00) Piast Żmigród – Olimpia Kowary
(sob., 16:30) Falubaz Zielona Góra – Miedź II Legnica
(sob., 17:30) Skra Częstochowa – Stal Brzeg
(nd., 14:00) Rekord Bielsko-Biała – 1. KS Ślęza Wrocław