Rekord II B-B – Spójnia Landek 0:3 (0:1)
Na 1/4 finału PP w bielskim podokręgu zakończyła się przygoda naszego zespołu rezerw.
Rekord II Bielsko-Biała – Spójnia Landek 0:3 (0:1)
0:1 Szczepanik (34. min.)
0:2 Habdas (66. min.)
0:3 Gomółka (86. min., z rzutu karnego)
Rekord II: Grabski – Ficek, Michałek, Bernat, Kubica (46. Sordyl), Obracaj, Słomka, Kruczek (46. Lach), Tański, Łomankiewicz (46. Łasak), Kucharski
Nie było „pospolitego ruszenia” wszystkich sił juniorskich Rekordu przed pucharową potyczką z czwartoligowcem. Ekipa gospodarzy została niemal w całości oparta na ludziach występujących na co dzień w rozgrywkach B-klasy. Co było istotne dla jakości widowiska bardzo poważnie do konfrontacji z biało-zieloną młodzieżą podszedł szkoleniowiec Spójni. Trener Jarosław Zadylak desygnował do gry skład praktycznie niczym (nikim) nieróżniący się od znanego z ligowych występów. Jedynym, co wcale nie znaczy widocznym odstępstwem, był brak Karola Lewandowskiego. I bez udziału czołowego napastnika drużyny z Landeka przewaga gości była widoczna. Jednak dzięki nieustępliwości (Marcel Kucharski) i niezłemu zmysłowi techniczno-taktycznemu (Remigiusz Tański)gospodarze długimi fragmentami byli równorzędnym rywalem dla wyżej notowanego oponenta. Ponad pól godziny potrzebowali piłkarze z Landeka na potwierdzenie golem swojej przewagi w polu. Wcześniej kilka bardzo udanych interwencji w bielskiej bramce zaliczył Dawid Grabski. Gola otwarcia zdobył dobitka z niewielkiej odległości Witold Szczepanik. Cieniem na niezłej jakości widowisku w pierwszych trzech kwadransach położyły się dwie poważnie wyglądające kontuzje graczy Spójni - Mateusza Skrobola i Tomasza Zyzaka. Od razu zaznaczmy, żadna z nich nie wynikała z przesadnej ostrości w grze.
Na drugiego gola czwartoligowcy musieli solidnie zapracować, ale tak po prawdzie sami byli sobie winni, że strzelili go dopiero w 66. minucie. Z kilku świetnie wypracowanych okazji, głównie po stałych fragmentach, swoją szansę wykorzystał dopiero Marcin Habdas. Po tej bramce obraz meczu wyrównał się. Zespół z Landeka już nieco zwolnił tempo gry, a „rekordziści” starali się ambitnie i z pomysłem o gola kontaktowego. Rutynowana defensywa przyjezdnych ustrzegła się jednak błędu, którego nie uniknęli na finiszu gospodarze. Grający niezłe zawody Szymon Bernat sfaulował w polu karnym Jakuba Kałkę, a celnie z jedenastu metrów przymierzył Grzegorz Gomółka.
Pomeczowa opinia trenera – Piotr Kuś: - Idea działania całej naszej grupy juniorów jest taka, że razem, wspólnie pracujemy na wynik. Nie ma w tej grupie podziału na b-klasę i „emkę”. Wszystkim w równym stopniu zależy na osiągnięciu „podwójnego wyniku”, a nam trenerom, aby wszyscy spędzali na boisku maksimum czasu. Przebieg meczu z czwartoligowcem z Landeka potwierdził słuszność naszej idei. A Spójni gratuluję awansu!
TP/foto: PM
Wyniki 1/4 Pucharu Polski w podokręgu Bielsko-Biała BOZPN
LKS Bestwina – Rekord Bielsko-Biała 0:3
MRKS Czechowice-dziedzice – BKS Stal Bielsko-Biała 0:3
Pasjonat Dankowice – LKS Czaniec 0:4
Rekord II Bielsko-Biała – Spójnia Landek 0:3