Skład mocniejszy, liga – chyba silniejsza
Tak ocenia pierwsze tygodnie po powrocie do naszego zespołu Dawid Ogrocki, strzelec jedynej bramki dla gospodarzy w sobotnim spotkaniu ze Skrą.
Jak odnajdujesz się w Rekordzie i w ogóle w III lidze po dwuletniej rozłące?
- Było ciężko, o czym świadczy prosty fakt – cztery poprzednie mecze zaczynałem na ławce rezerwowych. Teraz, w meczu piątej kolejki, dostałem szansę od trenera i udało się odwdzięczyć golem z 16. minuty. No, ale to już było, teraz trzeba dalej pracować, bo jak już niedawno mówiłem - rywalizacja o miejsce w składzie jest z pewnością mocniejsza niż wtedy, gdy przechodziłem do Nadwiślana. Sama liga także wydaje się silniejsza niż dwa, trzy lata wstecz. Na starcie trafiliśmy na wymagających rywali, a mimo to mamy po pięciu kolejkach jedenaście punktów. Taki dorobek przed startem pewnie wzięlibyśmy „w ciemno”.
Odchodziłeś z zespołu jako jeden z młodszych graczy, wracasz niewiele starszy, ale bardziej doświadczony. Jak zatem postrzegasz swoją rolę w drużynie?
- Skład się odmłodził, to jest widoczne już na pierwszy rzut oka. Jest w kadrze spora grupa wciąż aktualnych juniorów i młodzieżowców. Jednak pytanie o moją rolę raczej należałoby skierować do trenera. Postaram się dawać zespołowi jak najwięcej. Będę chciał ciągnąć naszą ofensywę, ale akurat w tej materii mamy swoją siłę i widać, że rozkłada się to na kilka ogniw w zespole. Nie jestem i nie będę w tym osamotniony.
Wróćmy do meczu ze Skrą, więcej w nim było niekoniecznie piłkarskiej walki, niż futbolu.
- Po pierwszych 45 minutach można było mieć wrażenie, że zawodnicy Skry nastawili się bardziej na przeszkadzanie w grze, niż piłkarskich aspektach. Momentami to było bardziej MMA, niż futbol. Ale też w ocenie meczu nie ma się co skupiać na rywalach, na pracy sędziów, a raczej na sobie. Już nie mówię o niewykorzystanym karnym, bo sytuacji bramkowych mieliśmy sporo, w tym i ja mogłem lepiej pocelować w drugiej połowie meczu. Tu trzeba raczej poszukać mankamentów i braków u siebie, niż koncentrować się na tym co zrobił, a czego nie zrobili sędzia lub rywale. Oni niech wyciągają swoje wnioski po tym meczu, my mamy swoje do odrobienia.
W najbliższych tygodniach czeka was „końska dawka” meczowa, w środę pierwsza potyczka pucharowa, a w sobotę zainaugurujecie w Pawłowicach Śląskich ligowy serial wyjazdowy.
- Najważniejszy na ten moment jest najbliższy mecz – środowy w Międzyrzeczu. Ja jeszcze dobrze pamiętam takie spotkanie pucharowe w Bestwinie, na które pojechaliśmy w roli murowanego faworyta. Przegraliśmy, odpadliśmy, pozostało złe wspomnienie. Nie ma więc mowy o dekoncentracji przed meczem w Międzyrzeczu. W końcu to, że gramy o kilka klas rozgrywkowych wyżej do czegoś zobowiązuje! Potem dopiero możemy skupić się na lidze, czyli postarać się o podtrzymanie passy meczów bez porażki i równocześnie utrzymanie zajmowanej pozycji w tabeli.
TP/foto: Paweł Mruczek
Media o meczu: Rekord – Skra
Galeria BTS Rekord autorstwa Pawła Mruczka - TUTAJ
www.super-nowa.pl - Rekord zdobywa punkt
Rekord Bielsko-Biała remisuje ze Skrą Częstochowa. Arbiter pokazał aż 9 razy żółtych kartoników. Rekord Bielsko-Biała zremisował dzisiaj na własnym boisku ze Skrą Częstochowa. Jedyną bramkę dla „rekordzistów” zdobył w 16 minucie Ogrocki. W 33 minucie Szymański nie wykorzystal rzutu karnego. Skra odpowiedziała w 74 minucie po trafieniu Mastalerza.
www.katowickisport.pl - W Turzy Śląskiej deszcz zniszył murawę i mecz odwołano
Rekord Bielsko-Biała liderem rozgrywek III ligi (III grupa). Po pięciu kolejkach bielszczanie zgromadzili 11 punktów. Tyle samo ma zajmujący drugą pozycję GKS 1962 Jastrzębie.
www.sportowebeskidy.pl - Karny mógł przesądzić
Do Cygańskiego Lasu zawitała Skra Częstochowa. W szranki stanęły zatem dwa niepokonane w lidze zespoły. Powracający do klubu z Cygańskiego Lasu Dawid Ogrocki w poprzednich meczach decyzją trenera wcielał się w rolę zmiennika, dzisiaj pojawił się w wyjściowym składzie. Stosunkowo szybko odwdzięczył się za zaufanie. W 16. minucie głową pokonał Kamila Kosuta po dośrodkowaniu Łukasza Szędzielarza.
www.sport.bielsko.biala.pl - Utrzymują fotel lidera
Kilkunastu minut zabrakło piłkarzom Rekordu by odnieść zwycięstwo nad Skrą Częstochowa. Biało-zieloni pomimo utraty dwóch punktów zachowują fotel lidera rozgrywek.
www.beskidzka24.pl - Beskidzkie liderowanie
Piłkarze bielskiego Rekordu, mimo remisu przed własną widownią, nie oddali przodownictwa w III-ligowej tabeli. Fantastycznie, z punktu widzenia kibiców z Beskidów, układa się i czwartoligowa czołówka. Tworzy ją - bez straty punktu - kwartet zespołów z naszego regionu! W okręgówce współlideruje, też z kompletem zwycięstw, rewelacyjny beniaminek z Wilkowic.
www.ks-skra.pl - Szczęśliwy, cenny remis z liderem rozgrywek
Jeden punkt przywieźli z wyjazdowego spotkania zawodnicy naszego pierwszego zespołu. Skra na terenie, na którym mało kto zdobywa punkty po meczu pełnym twardej i ostrej walki wywalczyła remis. Autorem gola dającego jeden punkt naszej drużynie był Piotr Mastalerz, który wykorzystał dośrodkowanie Noconia z rzutu rożnego.
www.astar.czest.pl - III liga: Remis Skry na boisku lidera tabeli
W meczu 5 kolejki o mistrzostwo III ligi (gr.III) częstochowska Skra zremisowała w Bielsku-Białej z liderem tabeli Rekordem 1:1 (1:0). Gospodarze przy stanie 1:0 nie wykorzystali rzutu karnego, a "skrzaki" za sprawą Piotra Mastalerza w II połowie doprowadzili do remisu. To cenny punkt zdobyty na trudnym terenie.
www.sportslaski.pl - III liga: Niesamowite derby - z 4:0 na 4:5!
Piąta kolejka trzeciej ligi obfitowała w bramki. Na szczególną uwagę zasługuje mecz we Wrocławiu, w którym to rezerwy Śląska prowadziły ze Ślężą już 4:0, by... ostatecznie pozwolić gościom odrobić straty z nawiązką i przegrać 4:5.
LB