Rekord B-B – Skra Częstochowa 1:1 (1:0)
Po bardzo trudnym meczu obie ekipy podzieliły się punktami.
W przedmeczowej zapowiedzi zadawaliśmy pytanie: jaką receptę obiorą częstochowianie na grę przeciwko Rekordowi. Chyba mało kto, a może nawet nikt nie spodziewał się, że antidotum na bielszczan będzie gra faul. Idąc dalej można określić, że skądinąd nieźli piłkarze Skry, niespecjalnie byli zainteresowaniu grą w…piłkę Za to przyjezdni niemal „do bólu” wykorzystywali przed przerwą pobłażliwość arbitra, który stronił od karania kartkami za nieczyste, czasami brutalne zagrania. Gdy sytuacja wymknęła się spod kontroli było już cokolwiek za późno na jej opanowanie. Najdelikatniej rzecz ujmując – to nie był dobry dzień sędziego. I to były podstawowe, fundamentalne trudności, na które bielszczanie natrafili w tym meczu. Te, na które przynajmniej w naszej opinii większego wpływu nie mieli.
Natomiast popełnionych przez siebie błędów mogli, a nawet powinni byli „rekordziści” uniknąć. Bo przecież sam mecz otworzył się dla nich optymalnie po ładnym golu Dawida Ogrockiego. Bo mieli kilka kolejnych wyśmienitych okazji do podwyższenia prowadzenia, że wyliczymy tylko chybiony strzał z rzutu karnego Szymona Szymańskiego i trafienie w słupek Dawida Nagiego jeszcze przed końcem pierwszej odsłony. Bo stworzyli sobie świetne, ale zaprzepaszczone szanse w drugiej połowie - D. Ogrocki i Damian Hilbrycht.
Czego nie dokonali gospodarze, uczynili częstochowianie. Przy rzucie rożnym z 74. minuty pozostawiony bez opieki Piotr Mastalerz idealnie przymierzył głową do bielskiej bramki. Przyznać trzeba, że defensor Skry nie tylko golem zapracował na miano najjaśniejszej, obok Kamila Kosuta w bramce, postaci w szeregach Skry.
Bardziej siłą woli, niż rzeczywistą energią w działaniu, gospodarze próbowali jeszcze wrócić na prowadzenie. Zwyczajnie jednak ogromny wysiłek włożony w środowe ze Stalą, a w ślad za nim zmęczenie, pozostawiło duży, zbyt duży ślad na poczynaniach naszego zespołu. Ta okoliczność, ta trudność była również z gatunku tych obiektywnych.
TP/foto: Paweł Mruczek
Tak relacjonowaliśmy mecz „na żywo”:
Rekord Bielsko-Biała |
Skra Częstochowa |
---|---|
1 |
1 |
Bramki | |
'16 Ogrocki | '74 Mastalerz |
Składy | |
Góra – Nagi, Bojdys, Rucki, Waliczek, Ogrocki (70. Maślorz), Szymański, Szędzielarz, Sobik (64. Żołna), Kubica (23. Hilbrycht), Hałat (62. Gaudyn) | Kosut – Mastalerz, Holik (66. Kopeć), Błaszkiewicz, Olejnik, Musiał, Ł. Kowalczyk, Nocoń, Niedbała (61. Tylec), Witkowski, Nowak (73. Włodarczyk) |
żółte kartki | |
'45 Sobik, '45 Żołna, '75 Bojdys. '82 Waliczek | '35 Nowak, '45 Niedbała, '45 Kopeć, '69 Mastalerz, '75 Tylec |
Koniec spotkania.
90+3. Jeszcze w natarciu Mastalerz.
90+3. Nie ustają w próbach gospodarze, ale brakuje już sił i precyzji.
90+1. Rzut wolny Rekordu z połowy boiska, sytuację głową wyjaśnia Kowalczyk
90. Arbiter dolicza trzy minuty.
88. Starcie Kosuta z Gaudynem w polu karnym gości, "rekordzista" nie wstaje z murawy.
88. Wrzutka Nagiego, na swoim miejscu golkiper Skry.
87. Kontra Skry, ale błyskawicznie wraca do obrony Gaudyn.
86. Kopeć był bliski zaskoczenia Kosuta, skończyło się na rzucie rożnym
85. Świetna decyzja i strzał Nagiego i efektowna parada bramkarza gości, korner.
84. Nieudane dośrodkowanie Gaudyna.
83, Faul Witkowskiego na Hilbrychcie nieopodal pola karnego Skry.
81. Waliczek blokuje Tylca.
80. A po bielszczanach z kolei widać z wolna trudy środowych derbów.
79. Gra gości nabiera wyrazu, niebezpiecznie huknął obok słupka Włodarczyk.
77. Maślorz wywalczył rzut rożny; "wysoko nad bramką uderza Bojdys.
75. Serial kartkowy trwa.
74. Zaraz po wejściu na boisko postraszył bielską obronę Włodarczyk - korner Skry; niepilnowany Mastalerz głową kieruje piłke do bramki - gol.
72. Kosut nieomal sprezentował piłkę Gaudynowi.
70. Ostatnia zmiana u gospodarzy.
69. Żołta kartka dla Mastalerza.
68. Centrę Tylca blokuje Bojdys.
65-66. Na jakości widowisko w ostatnich minutach nie zyskało, a tempie - tak.
64. Nocoń strzela z dystansu wprost w bramkarza bielszczan.
62. Minimalnie neicelny lob Hilbrychta zza linii pola karnego, wcześniej centrę Ogrockiego przechwytuje bramkarz gości.
61. Ciekawa akcja Noconia z Witkowskim zakończona na obrońcach.
59. Dynamiczne wejście Niedbały, ale kąśliwe uderzenie broni Góra.
57. Doskonała okazja Ogrockiego, jeszcze lepsza obrona w bramce Kosuta!
56. Gorąco w polu karnym Skry - uderzenie Hilbrychta zablokowane, poprawka Nagiego obok bramki.
54. Rzut rożny dla "rekordzistów", zbyt wiele dryblingów Szędzielarza.
53. W obronie i ofensywie optymalnie reaguje Waliczek.
51. Efektowny rajd prawą flanka Ogrockiego bez wykończenia, spóźniony Hałat.
50. Dobrze pokazali sięna prwaym skrzydle Nagi z Szymańskim, sytuację wyjaśnia Kosut.
49. Korner Skry po strzale Kowalczyka.
48. Faul Ogrockiego na Noconiu, rzut wolny przy linii autowej.
48. Groźna wrzutka z bocznego sektora, z rzutu wolnego Noconia.
46. Wznawiają częstochowianie. Oby tylko piłkarze obu zespołow pzrystapili do drugiej częsci z chłodniejszymi głowami.
Przerwa. Kiepskiemu obrazowi spotkania w pierszym rzędzie "winni" gracze Skry, którzy nie wiedzieć czemu skupiaja się niemal wyłacznie na grze faul.
45+4. No i doczekaliśmy się starcia obu zespołów w komplecie, a wystarczyło gdyby arbiter wcześniej utemoperował wszysko kartkami!
45+2. Rucki nieprzepisowo potraktował Nowaka przy linii środkowej.
45. Doliczony czas gry, przerw w grze byo sporo.
45. Ładna akcja skrzydłem Noconia, a Nowak stzrela minimalnie obok bramki. Czemu Skra czyni to tak rzadko? Ale to jest jej problem.
42-43. Mądra gra "rekordzistów", którzy utrzymuja piłkę na połowie rywala.
41. Hilbrycht minimalnie spóźniony do dośrodkowania Hałata.
39. Kolejna świetna kombinacja Hałata z Nagim, ten drugi przymierzył zza linii pola karnego, piłka otarła się o słupek!
39. Naciska Nowak, ale Nagi zgrywa bezpiecznie piłkę do bramkarza.
36-38. Kiedy tylko goście skupiają się wyłącznie na pilce obraz ich gry jest o wiele ciekawszy, szkoda ze czynią to tak rzadko.
35. Faul Nowaka na Bojdysie, ale i Ogrocki za moment odpowiada podobnie.
33. Faul na Szymańskim w polu karnym - "wapno"; Szymański trafia z jedenastu metrów o poprzeczkę bramki gości i znów zaprzepaszczony karny przez "rekordzistów"!
32. Szarża Waliczka.
31. Z kornera wrzuca Sobik, Szymański ubiegł Kosuta, bez konsekwencji dla gości.
30. Szymański główkuje obok bramki po centrze Szędzielarza.
27. Sprytne zagranie pięta Hałata do Nagiego, jego płaskie uderzenie broni Kosut.
23. Kontuzja Kubicy wygląda poważnie, stąd zmiana u gospodarzy.
21. Nazywając rzeczy po imieniu - Skra gra brutalnie! To absolutnie nie jest twardy i męski futbol, to nie jest fair-play.
20. Atak z tyłu Noconia w nogi Kubicy; jest rzut wolny, ale tu powinien być jeszcze "kartkowy bonus".
17-18. Częstochowianie natychmiast starają sie przenieść cieżar gry na połowę miejscowych.
16. Idealne dośrodkowanie Szędzielarza na głowę Ogrockiego - Kosut bez szans.
15. Który to juz rzut wolny Rekrodu? Tym razem przewinienie na Kubicy.
13-14. Słabszy fragment gry.
12. Nowak z impetem wpadł na wybiegającego z bramki Górę, poturbowany bramkarz gospodarzy.
11. Korner Skry zsługą Niedbały; zbyt mocne dośrodkowanie w kierunku Mastalerza.
10. Lewą stroną dynamicznie ruszył Witkowski, stoperzy Rekordu mieli zajęcie.
8. Strzelecka próba Kubicy, a całą akcję kończy Kosut na przedpolu.
6. Najpewniej dojdzie do zmiany w ekipie gospodarzy, częstochowianie najwyraźniej nie przebierają w środkach.
6. W starciu w okolicach środka boiska ucierpiał Rucki, konieczna interwencja masażysty.
4. Ładna kombinacja Rekordu na prawej stronie, dorzut Nagiego, Hałat minimalnie przestrzelił "szczupakiem".
2. W okolicach środka boiska przewracany Hałat.
1. Na "dzień dobry" Kowalczyk fauluje Sobika, po wolnym główkuje Bojdys - piłka łatwym łupem Kosuta.
1. Rozpoczynają gospodarze.
To drugi w tym sezonie mecz bielszczan w roli gospodarzy, a pierwszy z pozycji lidera rozgrywek. Gośćmi „biało-zielonych” są gracze czwartej w tabeli (mimo środowej pauzy ligowej) częstochowskiej Skry. „Rekordziści” wystąpią w strojach zielonych, Skra na biało-niebiesko; sędziuje – Groń z Zabrza.