Bondar: jeden za wszystkich, wszyscy…

…za jednego - to cytat z pomeczowego komentarza Oleksandra „Sanii” Bondara po spotkaniu biało-zielonych z Piastem.

Sam ukraiński snajper Rekordu już od kilku tygodni jedynie przygląda się poczynaniom kolegów z perspektywy trybun. Kontuzja łękotki, a ślad za nią konieczny zabieg operacyjny, wykluczyła dwukrotnego "króla strzelców" Futsal Ekstraklasy z udziału w finiszowej rozgrywce sezonu.

Sania, jak się czujesz po operacji?

- Z każdym dniem lepiej, już powoli zaczynam chodzić, dwa dni temu odstawiłem kule, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Co stwierdzili lekarze już po zabiegu?

- Uznali, że wszystko jest w porządku, zabieg przebiegł zgodnie z planem. Teraz przede mną okres rehabilitacji. Wierzę, że przebiegnie on na tyle szybko, że pomogę drużynie jeszcze w tym sezonie. Ale chyba tylko w meczowym protokole (śmiech).

Oglądałeś swoich kolegów w dwóch wyjazdowych meczach – w Chorzowie w Halowym Pucharze Polski i ligowym w Gliwicach. Na którym bardziej się stresowałeś?

- Każdy mecz, kiedy zmuszony jesteś siedzieć na trybunach i tylko się przyglądać, to jest duży stres. Jesteś poza grą, nie możesz pomóc drużynie, bardzo ciężko mi się to ogląda... Tak jak wczoraj zagraliśmy z Piastem to mogło się podobać. Koledzy zagrali bardzo dobrze, cały czas walczyli, widać było, że grają „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”. Natomiast moim zdaniem w meczu z Cleareksem było za dużo kalkulacji, taka gra „na remis”, no i niestety wpadła ta bramka – szkoda.

No właśnie, jakbyś miał ocenić mecz z Piastem, to było w nim więcej walki niż futsalowej sztuki?

- Tak jak powiedziałem, dzisiaj wszyscy walczyli jeden za drugiego, cały czas wzajemna asekuracja w obronie, dużo przysłowiowego „jeżdżenia na du….” - jak dla mnie wyglądało to bardzo dobrze. Myślę, że jak każdy mecz rozegramy w ten sposób to na sto procent będziemy mistrzem.

Początek rundy finałowej rozgrywany w szybkim tempie, kolejny mecz – z FC Toruń – już w środę. Będzie ciężko...

- Tak, na pewno będzie bardzo trudny mecz. Im bliżej końca rozgrywek tym Toruń gra lepiej, też przecież mają swoje cele i plany. Ale mam nadzieję, że chłopcy szybko zregenerują się po ostatnim meczu, będzie na pewno odnowa, a w środę „ustawimy sobie” granie i będzie dobrze.

TP i MH/foto: PM