Rekord B-B – Luxol St. Andrews 7:3 (1:1)

 

To była towarzyska potyczka lidera Futsal Ekstraklasy z przodownikiem maltańskiej Gatorade League.

Rekord Bielsko-Biała – Luxol St. Andrews FC 7:3 (1:1)

1:0 Cichy (6. min.)

1:1 Bizjak (15. min.)

2:1 Budniak (21. min.)

3:1 Marek (22. min.)

3:2 Bizjak (25. min.)

4:2 Bondar (25. min.)

5:2 Marek (30. min.)

6:2 Budniak (36. min.)

6:3 Sammut (38. min.)

7:3 Popławski (38. min.)

Rekord: Nawrat – Popławski, Bondar, Budniak, Marek, Wachuła, Cichy, Borowicz, Polašek, Gąsior, Burzej

Luxol: Xerxen – Alves de Freitas, Zammit, Mangion, Bizjak, Despotović, Attard, Sammut, Vuković, Barbosa, Azzopardi, Mifsud

Ciekawe, aczkolwiek dość wolno rozkręcające się widowisko stworzyły oba zespoły w hali przy Startowej. Oba również nie wystąpiły w optymalnych zestawieniach ze względu na zakończoną wczoraj fazę grupową eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Europy. W dodatku o sporym pechu może mówić Kamil Surmiak, który doznał kontuzji na przedmeczowej rozgrzewce. W jego miejsce do składu „wskoczył” Szymon Cichy i to on był autorem premierowego trafienia w tym spotkaniu, zdobytego jednak w dość kontrowersyjnych okolicznościach. Sz. Cichego żadnej winy w  tym nie było, „rekordzista” zastosował się do zasady „gramy do gwizdka” i po chwili cieszył się z bramki. Oba zespoły grały wysokim pressingiem, nie dając odetchnąć rywalowi, jednak płynnej gry z obu stron nie było zbyt dużo. Więcej bramkowych okazji  stworzyli biało-zieloni, by wspomnieć tylko sytuację sam na sam Artura Popławskiego czy strzały Oleksandra Bondara i Igora Borowicza, które zatrzymały się na słupku. Zamiast drugiej bramki dla Rekordu, padło wyrównanie -  Dejan Bizjak wykorzystał podanie Marka Zammita i zmusił do kapitulacji Bartłomieja Nawrata, ustalając równocześnie rezultat do przerwy.

Znakomicie w wykonaniu bielszczan wyglądał początek drugiej połowy, grająca w swoim optymalnym zestawieniu „pierwsza czwórka”  zagrała zdecydowanie lepiej niż w pierwszej połowie i na bramkowe efekty nie trzeba było długo czekać. W ciągu niespełna minuty, najpierw Paweł Budniak strzałem w górny róg bramki, a następnie Michał Marek po klasycznym dla pivota zagraniu, wyprowadzili drużynę na dwubramkowe prowadzenie. Szybka odpowiedź najlepszego w szeregach gości D. Bizjaka dawała im jeszcze nadzieję na korzystny rezultat ale błyskawicznie rozwiali je kolejno O. Bondar po rzucie rożnym i ponownie P. Budniak po indywidualnej akcji. Ostatnie dziesięć minut to akcja za akcję sporo pracy dla golkiperów i skuteczniejsi gospodarze, którzy zdecydowanie efektowniejszą grą w drugiej połowie zapewnili sobie dość wysokie zwycięstwo.

Pożyteczny sparing, będący ostatnim etapem przygotowań do ligowego pojedynku z gliwickim Piastem. Ten odbędzie się w świąteczny poniedziałek o godzinie 20:00.

MH/foto: Paweł Mruczek