Rewanż za finał 20-latków
Bielszczanie rozpoczną swój udział w tegorocznej edycji Halowego Pucharu Polski nieco wcześniej od konkurentów.
Oczywiście nie tylko oni, ale także ich pierwszy pucharowy przeciwnik – AZS Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej Lublin – obie drużyny spotkają się już jutro, podczas gdy pozostałe konfrontacje tego etapu zaplanowano na najbliższy weekend. Do tego, że „ślepy los” wyśle nas w pierwszej rundzie dość daleko zdążyliśmy się już przyzwyczaić, tym niemniej na pewno jest swego rodzaju ciekawa odmiana, bo po trzech latach opuszczamy Podkarpacie i Małopolskę, aby przenieść się na Lubelszczyznę.
A tam czeka na nas drużyna, którą można określić mianem solidnego pierwszoligowca. W tej klasie rozgrywkowej lublinianie pojawili się po raz pierwszy w sezonie 2011/2012 i grają w niej bez specjalnych wzlotów i upadków, z reguły kończąc rozgrywki w górnej połowie tabeli. Najlepszym dotychczas osiągnięciem AZS UMCS było zajęcie trzeciej lokaty w rozgrywkach w sezonie 2014/2015, jednak dystans jaki dzielił lubelskich „akademików” od pierwszego Nbitu Gliwice i drugiego TPH Polkowice był bardzo duży. Również w bieżącym sezonie zespół spisuje się na miarę oczekiwań – po 13 kolejkach zajmuje czwartą pozycję w grupie południowej I ligi, a o awans do ekstraklasy będzie bardzo trudno – o ile oczywiście klub ma takie aspiracje.
Co ciekawe, dla części zawodników obu środowych rywali, nie będzie to pierwsze spotkanie w tym sezonie. W seniorskiej drużynie AZS UMSC występuje kilku zawodników, którzy reprezentowali tę uczelnię w ostatnich mistrzostwach U-20. Spisali się w nich bardzo dobrze ulegając w finale drużynie... Rekordu 1:4. Dla takich zawodników jak Mateusz Zawiślak, Marcin Kozieł, Damian Stelmaszuk, Jakub Wankiewicz, czy Mateusz Szafrański z jednej, i Michał Kałuża, Igor Borowicz, Kamil Surmiak i Szymon Cichy z drugiej strony, będzie to okazja to ponownego spotkania. Swego rodzaju spoiną pomiędzy drużyną młodzieżową i ligową AZS-u jest osoba trenera – oba zespoły prowadzi Artur Gadzicki.
Dla lublinian kilka ostatnich dni jest równie intensywnych jak dla „rekordzistów”. Nasz najbliższy rywal odpoczywał będzie dzień krócej – swój ligowy mecz z liderem pierwszoligowych rozgrywek - Gwiazdą Ruda Śląska, rozegrali bowiem w niedzielę, ulegając mu 5:9. Teraz czas na lidera ekstraklasy, który do Lublina uda się w nieco zmienionym składzie. Na pewno nie pojadą odczuwający jeszcze skutki kontuzji Oleksandr Bondar oraz Tomasz Gąsior, który doznał urazu w niedzielnym meczu rezerw. Ponadto trener Andrzej Szłapa zapowiada, iż być może da również odpocząć Michałowi Markowi, który po powrocie ze zgrupowania reprezentacji Polski nie jest w pełni zdrów.
Początek meczu w środę o godz. 19:00, a na naszej stronie znajdziecie bieżący rezultat.
MH/foto (z meczu finałowego MMP U-20 Rekord – AZS UMCS): Agata Żmudzińska