Turniej Czterech Państw (dzień III)

Rozstrzygnięcia ostatniego dnia zmagań w prestiżowym, międzynarodowym turnieju w Tychach.

Turniej Czterech Państw - 28-31.01.2017 r., Tychy

31.01.2017 r. (wtorek)

Słowenia – Finlandia 3:2 (2:1)

Polska – Bośnia i Hercegowina 3:1 (0:0)

gole: Franz ('23), Widuch ('35), Kriezel ('40) - Pavlović ('40)

Polska: Kałuża (Widuch) - Kriezel, Lutecki, Zastawnik, Mikołajewicz, Mizgajski, Kubik, Solecki, Franz, Pawicki, Jurczak

Galeria turniejowych zdjęć autorstwa Pawła MruczkaTUTAJ.

Stawką meczu była trzecia lokata w turnieju, bowiem pierwsze miejsce w tyskich zawodach już wcześniej zagwarantowali sobie Słoweńcy. Przebieg pierwszej odsłony meczu z Bośniakami miał diametralnie odmienny przebieg od początków spotkania biało-czerwonych ze Słoweńcami. W niedzielę kibice zobaczyli w pierwszej części istny festiwal goli (10!), tym razem ani jednego. Gracze Andrzeja Biangi i Błażeja Korczyńskiego oddali w kierunku bramki gości wiele uderzeń, w czym celowali m.in. Mikołaj Zastawnik oraz „rekordzista” – Rafał Franz, po żadnym jednak piłka nie znalazła jednak grogi do bramki. Efektów bramkowych nie przyniósł także żaden z licznych stałych fragmentów. Natomiast niewątpliwym plusem tej fazy spotkania był fakt, że występ „na zero” w bramce zaliczył bielszczanin – Michał Kałuża. To było pierwsze jedyne 20 minut golkipera Rekordu w tych zawodach.

Bramkową posuchę wynagrodziły kibicom gole zdobyte przez biało-czerwonych w drugiej połowie. Pierwszy był dziełem R. Franza, który z zimną krwią przelobował bramkarza gości z kilkunastu metrów. Równie efektowny był gol Michała Widucha. Golkiper gospodarzy po przejęciu piłki na przedpolu własnej bramki zaryzykował kilkudziesięciometrowy rajd zakończony silnym, a co najważniejsze celnym uderzeniem. Na niekorzystny rezultat rywale odpowiedzieli grą z „lotnym” bramkarzem. Trafienie Dejana Pavlovicia na moment tylko przywróciło Bośniakom nadzieję na remis. Tuż przed końcową syreną ponad 30-metrowym, precyzyjnym strzałem wynik meczu ustalił Tomasz Kriezel.

TP/foto: PM