Kuchciak: będzie otwarty mecz i sporo goli

 

Tego właśnie spodziewa się po starciu Rekordu z Gattą Active telewizyjny ekspert i znakomitość polskiego futsalu – Krzysztof Kuchciak (na zdjęciu z prawej).

Od wielu lat były reprezentant Polski w futsalu (107 występów), multimedalista mistrzostw kraju, strzelec 304 gili na parkietach ekstraklasy służy swoim doświadczeniem, wiedzą i głosem komentując tzw. mecze telewizyjne rodzimej ligi. W ramach przedmeczowej „rozgrzewki eksperckiej” poprosiliśmy K. Kuchciaka, aby podzielił się swoimi opiniami o zespołach przed szczytem w Fustal Ekstraklasie

Gdybyś miał ocenić na podstawie bieżących rozgrywek mocne i słabe strony „rekordzistów”…

- Słabych stron prawdę mówiąc do tej pory nie widziałem. No fakt, przytrafił się bielszczanom niespodziewany remis w Gdańsku, ale tego meczu akurat nie miałem jeszcze okazji obejrzeć. I dlatego trudno mówić mi o słabościach w grze Rekordu. Z tych meczów, które widziałem, komentowałem, od początku sezonu „rekordziści” imponowali skutecznością. Jakimś mankamentem w meczu z Cleareksem Chorzów było wejście na parkiet młodzieży, mówię o postawie w defensywie. Zdarzają się tym młodym chłopakom jeszcze głupie straty, taktycznie złe zachowania. Ale już podstawowa część zespołu? Grają jak prawdziwy team, do którego świetnie wkomponowali się nowi ludzie oraz młodsi, ale już ograni zawodnicy jak Michał Marek i Łukasz Biel.

Kilka zdań o ekipie mistrza kraju na podstawie Twoich obserwacji?

- W grze Gatty widzę więcej negatywnych zjawisk. Natomiast bardzo mocną stroną zespołu ze Zduńskiej Woli jest jego doświadczenie. Ale obraz gry pozostał taki sam, co przed rokiem, żadnych nowości. Gatta niczym nie zaskakuje. Może nie ma kim lub czym zaskoczyć? Trzeba przyznać, konsekwentnie grają swoje, bez wielkiego ciśnienia, na zasadzie – wyjdzie, to wyjdzie, jak nie - to nie. Styl gry Gatty więc zasadniczo się nie zmienił, teraz tylko jest może trochę trudniej o zwycięstwa. Rywale mobilizują się na mistrza kraju, stąd też kilka wygranych, czy punktów, które ekipa ze Zduńskiej Woli musiała po prostu wyszarpać. Natomiast co jeszcze zwróciło moją uwagę, w odróżnieniu od Rekordu w zespole mistrzowskim praktycznie nikt z nowych, czy młodszych ludzi niczego nowego nie zaproponował. Jeszcze w poprzednim sezonie takim pozytywnym zaskoczeniem był Arkadiusz Szypczyński. Bywało, że robił różnicę na boisku. Marcin Kiełpiński nadal nie jest sobą na placu gry, o Sebastianie Wojciechowskim już nie wspomnę.

Według jakiego scenariusza w Twojej opinii potoczy się niedzielne spotkanie w Bielsku-Białej?

- Na pewno nikt się nie schowa przed rywalem, futsal to nie szachy. Choć pewnie będzie tak, że do pierwszego gola w meczu dominować będzie taktyka i ostrożność. Pierwsza bramka otworzy widowisko, ktoś będzie musiał ruszyć do odrabiania strat. W ogóle uważam, że będzie to otwarte, emocjonujące widowisko i padnie sporo goli.

Początek spotkania oraz transmisji na antenie TVP 3 (dostępny w naziemnej telewziji cyfrowej DVB-T) Rekord – Gatta Active, w niedzielę o godzinie 13:15.

TP