Rośnie skala trudności

Chociaż przed nami już siódma kolejka ekstraklasy futsalu, to biało-zieloni zaprezentują się swoim kibicom dopiero po raz trzeci w tym sezonie.

Za nimi dwa z rzędu spotkania wyjazdowe, zarówno w Chorzowie, jak i na Dolnym Śląsku w potyczce z Euromasterem Głogów bielszczanie potwierdzili swoją dyspozycję, którą imponują od startu rozgrywek zachowując dotychczasową, wyjątkowo wysoką skuteczność. Wystarczy przypomnieć, że w bilans bramkowy dwóch wymienionych wyżej spotkań wyniósł... 16:1.

Meczem w Głogowie przekroczyliśmy półmetek zmagań w rundzie jesiennej, a ich druga cześć wydaje się być dla naszego zespołu trudniejsza, ale też jeszcze bardziej atrakcyjna dla kibiców. Przed bielską ekipą starcia z zespołami, które aktualnie znajdują się za „plecami” lidera, a biorąc pod uwagę kolejność w ligowej tabelę skala trudności będzie rosła. Na początek mecz z Pogonią ‘04 Szczecin zajmującą pozycję numer cztery, a następnie spotkania z zespołami okupującymi wraz z Rekordem ligowe podium, czyli AZS UG Gdańsk i Gattą Active Zduńska Wola.

Gdyby sugerować się wydarzeniami z ostatnich dwóch ligowych kolejek, w których Clearex Chorzów przegrał z „rekordzistami” 0:9 a następnie pokonał szczecinian w ich w własnej hali 5:4, to Pogoń 04 powinna przyjechać do Bielska-Białej jak na skazanie – z myślą o jak najniższej porażce. Takie podejście byłoby jednak zaklinaniem rzeczywistości – szczeciński zespół, będący aktualnym wicemistrzem kraju, posiada naprawdę bardzo duży potencjał. Tacy zawodnicy jak Dominik Solecki, Michał Kubik czy Mateusz Gepert stanowią nie tylko o sile szczecinian, ale w dużym stopniu także reprezentacji Polski, a ich koledzy również mają za sobą liczne występy zarówno w „dorosłej” jak i młodzieżowej reprezentacji.

Odwrotnie niż biało-zieloni, zespół naszych najbliższych rywali większość (cztery) ze swoich dotychczasowych meczów rozegrał w roli gospodarza, tylko dwukrotnie goszcząc w obcych halach - odnosząc zwycięstwo w Katowicach oraz ulegając Red Dragons Pniewy. Tak więc bilans spotkań „w gościach”, póki co na remis. Należy jednak pamiętać, że to właśnie drużyna z Zachodniego Pomorza była najlepiej punktującym na wyjazdach zespołem w całych ubiegłorocznych rozgrywkach – nie poprawili jednak tej statystyki w Bielsku-Białej, ulegając „rekordzistom” 2:4. Nie ten jednak mecz, ale rewanż rozegrany w Szczecinie, na długo pozostanie w pamięci zarówno bielskich kibiców jak i wszystkich osób związanych z naszym klubem – w ostatnich sekundach tamtego spotkania arbiter nie uznał prawidłowo zdobytej przez bielszczan zwycięskiej bramki – w końcowym rozrachunku decyzja ta zaważyła o tym, że to Pogoń kosztem Rekordu, zagrała w decydujących spotkaniach o mistrzostwo Polski.

A jak będzie tym razem? Na pewno goście nie przyjadą „położyć się” przed aktualnym liderem Futsal Ekstraklasy, czego na łamach Głosu Szczecińskiego nie ukrywa trener Łukasz Żebrowski: - Czekam na ten mecz z utęsknieniem i nie ma znaczenia, że Rekord przejeżdża się po wszystkich w naszej lidze.

Wypada się zgodzić z trenerem Pogoni – w Bielsku-Białej też czekamy na ten mecz, o czym świadczy bardzo duże zainteresowanie kibiców. Wszystkich, którzy pragną zobaczyć niedzielne spotkanie prosimy o przybycie odpowiednio wcześniej, przypominając, że mecz rozpocznie się o godzinie 18:00. Ponadto czytelników portalu bielsko.biala.pl zapraszamy do udziału w konkursie, w którym nagrodą są wejściówki na niedzielne spotkanie. O szczegółach możecie przeczytać tutaj.

MH/foto-archiwum: PM