El Clasico

Piąty, tym razem „telewizyjny”, mecz w tym sezonie rozegrają w poniedziałek „rekordziści”.

Wprawdzie El Clasico to nazwa kojarząca się kibicom piłkarskim z zupełnie innym wydarzeniem, którego historia sięga 1928 roku, ale zachowując odpowiednią skalę i proporcje, także mecz Cleareksu Chorzów i Rekordu można nazwać klasykiem rodzimej ekstraklasy futsalu. Nie ma bowiem innych drużyn w lidze, które legitymują się zarówno takim stażem, jak i dorobkiem czysto sportowym. Rekord to najstarszy klub występujący w najwyższej klasie rozgrywkowej, z kolei niewiele młodszy Clearex to najbardziej utytułowany klub futsalowy w Polsce.

Dziś ligowe boje toczy już kolejna generacja zawodników w obu klubach, nie ma już w ich szeregach tych, którzy grali w pierwszym spotkaniu między tymi klubami, rozegranym na przełomie wieków. Różnie też rozkładały się w czasie sukcesy obu klubów – w pierwszych kilku latach po awansie do ekstraklasy, czyli począwszy od sezonu 1999/2000, Clearex wręcz zdominował rozgrywki ligowe, a biało-zieloni pozostawali wyraźnie w jego cieniu, plasując się z reguły w środku ligowej stawki.

Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w ostatnich latach – to „rekordziści” regularnie walczą o najwyższe laury, zdobywając m.in. mistrzostwo Polski w 2014 roku, natomiast Clearex przeżywał swój słabszy okres, walcząc nawet w ostatnich dwóch latach o zachowanie ligowego bytu. Co ciekawe, obie drużyny mimo kilkunastu lat spędzonych w ekstraklasie tylko raz rywalizowały bezpośrednio ze sobą o medalowe pozycje – w ćwierćfinale play-off sezonu 2011/2012. W pozostałych latach w decydujących momentach o medale walczył tylko jeden z tych zespołów, drugi zadowalał się niższą pozycją w tabeli. Wobec powyższego obaj poniedziałkowi przeciwnicy, nigdy wspólnie nie stanęli na ligowym podium. Ot, ciekawostka!

Ten układ miał się zdecydowanie zmienić w bieżących rozgrywkach, biało-zieloni nie ukrywali, że chcą odzyskać mistrzowską koronę, natomiast obejmujący przed sezonem stery Cleareksu trener Marcin Waniczek, deklarował chęć włączenia się do walki o pozycje medalowe.

Jak do tej pory Clearex nie potwierdza swoich aspiracji – po czterech rozegranych spotkaniach ma na swym koncie pięć punktów, czyli aż o siedem mniej niż zgromadziła nasza drużyna. Z drugiej strony trudno nie dostrzec, że z chorzowianami w tym sezonie łatwo wygrać nie jest – doznali tylko jednej porażki.

Chociaż to bielszczanie wystąpią w Chorzowie w roli faworyta, trzeba pamiętać o tym, że także polskie futsalowe El Clasico rządzi się swoimi prawami – w tych spotkaniach często nie wystarczają umiejętności czysto piłkarskie, trzeba dołożyć „coś więcej” by pokonać rywala, W tych potyczkach cechy wolicjonalne decydują o końcowym rezultacie na równi z futsalowymi schematami. Na pewno więc nikt nie odstawi nogi, a nasi zawodnicy będą chcieli udowodnić, że.... nie każda seria ma swój koniec, a przynajmniej jeszcze nie teraz.

To niezwykle atrakcyjnie zapowiadające się spotkanie, pokaże na żywo stacja TVP Sport – początek meczu w najbliższy poniedziałek o godzinie 18:30.!

MH/foto-archiwum: PM