Czy Czerwone Diabły nadal straszą?

Na inaugurację sezonu zagrali w Toruniu, teraz biało-zieloni wybierają się jeszcze dalej.

Swoje trzecie ligowe spotkanie w ramach rozgrywek ekstraklasy futsalu „rekordziści” rozegrają w Chojnicach. Miejscowe Red Devils to zespół, z którym przyszło nam się potykać w ubiegłym sezonie nader często. I można powiedzieć, że bilans wzajemnie zdobytych trofeów będących efektem tych gier wyszedł na remis. Oprócz konfrontacji w fazie zasadniczej sezonu 2015/2016, z chojnicką drużyną spotkaliśmy się w fazie finałowej rozgrywek, a stawką tych spotkań był brązowy medal mistrzostw Polski. W tej rywalizacji górą byli biało-zieloni, wygrywając dwa spotkania, przy tylko jednym triumfie chojniczan. Nieco wcześniej naprzeciwko Czerwonych Diabłów stanęliśmy w Zduńskiej Woli – tam rozegrany został finał Halowego Pucharu Polski i to właśnie to trofeum padło łupem naszych niedzielnych rywali.

Chociaż od przytaczanych wydarzeń nie upłynęło wiele czasu, to dziś starcie w Chojnicach jawi się zupełnie inaczej - aktualne cele obu drużyn zupełnie odmienne. W przerwie między rozgrywkami w chojnickim klubie sporo było zawirowań organizacyjnych, a co za tym często idzie – również kadrowych. Z Red Devils w większości pożegnali się zawodnicy, stanowiący o sile tego zespołu w ubiegłym sezonie. Jednym z nich - na pewno kluczowym - był Oleksandr Bondar – autor blisko 40 procent ogólnej zdobyczy bramkowej chojniczan. Ten zawodnik groźny już dla nas nie będzie – dziś z powodzeniem reprezentuje biało-zielone barwy. Także odejście takich zawodników jak reprezentanci Polski – Tomasz Kriezel i Sebastian Wojciechowski czy Czech – Michal Holy, musiało się odbić na sportowej jakości drużyny. Dlatego w Borach Tucholskich nikt dziś nie zakłada walki o czołowe lokaty, wydaje się, że klub w dużej mierze chce po prostu przetrwać, a celem na ten sezon jest bezpieczna lokata na zakończenie rozgrywek.

W drużynie naszego przeciwnika pozostało jednak kilku naprawdę wartościowych graczy jak choćby Witalij Kolesnik, Vadim Ivanov, Łukasz Sobański, czy najbardziej doświadczony w tym gronie Mariusz Kaźmierczak, który po rocznej przerwie wznowił swoją przygodę z futsalem. To przede wszystkim na tych zawodnikach opierać się może trener Oleg Zolulya. W pierwszych dwóch kolejkach chojniczanie spisali się przyzwoicie, szczególnie żałować mogą straty dwóch punktów w pierwszej kolejce – prowadzili z AZS UŚ Katowice 2:0, by ostatecznie tylko zremisować. W ostatnią sobotę nie udało im się natomiast wywieźć jakiejkolwiek zdobyczy z Chorzowa, gdzie również mecz rozpoczęli od prowadzenia, aby finalnie ulec drużynie Cleareksu.

Zupełnie inaczej ma się sytuacja w naszym zespole. Oczywiście za nami dopiero druga kolejka, więc zachłystywanie się pozycją lidera tabeli, byłoby przesadą i nieco na wyrost. Z drugiej jednak strony, Rekord jako jedyna drużyna w całej stawce nie stracił jeszcze punktów, a po obu rozegranych spotkaniach przychodziło nam zawodników wyłącznie chwalić. Nic zatem dziwnego, że do Chojnic jedziemy w roli faworyta i w oczywistym celu – zdobycia trzech punktów.

Zapraszamy do śledzenia bieżącego wyniku meczu na naszej stronie – początek w niedzielę o godzinie 18:00.

MH/foto z finału HPP 2016 Red Devils - Rekord: PM