Rekord B-B – Solne Miasto Wieliczka 11:2

Beniaminek ekstraklasy futsalu niezbyt wysoko zawiesił poprzeczkę rekordzistom.

Rekord Bielsko-Biała – MKF Solne Miasto Wieliczka 11:2 (0:0, 6:2, 5:0) grano 3 x 20 minut

Rekord: Nawrat (Kałuża) – Janovsky, Biel, Wachuła, Polašek, Bondar, Borowicz, Budniak, Marek, Cichy

1:0 Bondar (21. min.)

2:0 Biel (25. min.)

3:0 Wachuła (28. min.)

4:0 Biel (29. min.)

5:0 Bondar (32. min.)

6:0 Bondar (34. min.)

6:1 Groszak (38. min.)

6:2 Cebula (40. min.)

7:2 Biel (44. min.)

8:2 Polašek (45. min.)

9:2 Marek (47. min.)

10:2 Marek (56. min.)

11:2 Biel (58. min.)

Można rozpocząć od nieco nadużywanego zwrotu - pierwsza tercja nie zapowiadała późniejszej bramkowej kanonady, ale w przypadku tego spotkania byłaby to nieprawda. Od pierwszych minut stroną dominującą byli gospodarze, a to, że po stronie strat drużyny z Wieliczki przez 20 pierwszych minut wciąż widniało zero, wynikało po części ze słabej skuteczności rekordzistów, jak i dobrej postawy golkipera przyjezdnych.

Już 30 sekund drugiej tercji wystarczyło jednak biało-zielonym do objęcia prowadzenia po strzale Oleksandra Bondara, a prawie każda następna akcja niosła poważne zagrożenie dla zespołu Solnego Miasta. Ostatecznie w ciągu 14 minut bielszczanie piłkę w bramce rywali umieścili sześciokrotnie – tym samym zwycięzcę tego starcia poznaliśmy mniej więcej w połowie jego trwania. W tej części gry goście, choć zagrali dużo słabiej niż w pierwszych 20 minutach, wykorzystali chwile dekoncentracji naszej drużyny strzelając dwa gole – oba po stałych fragmentach gry. Nie mogło to oczywiście wpłynąć na końcowy rezultat, więc z braku emocji przyszło nam obserwować snajperski pojedynek pomiędzy O. Bondarem, a Łukaszem Bielem. Dzięki bramce zdobytej na dwie minuty przed końcem górą w tej rozgrywce był wychowanek Rekordu, ale obu zawodników należy pochwalić za świetną tego dnia skuteczność.

Bardzo dobry mecz w wykonaniu całego zespołu, goście byli tylko tłem dla naszej drużyny i widać było, że przed Krzysztofem Kusią – trenerem beniaminka, jeszcze sporo pracy. Natomiast biało-zieloni w świetnym stylu wygrali już drugą tego lata grę kontrolną. Skala trudności jednak rośnie – za niespełna tydzień na Startową 13 zawita mistrz Czech – ERA-Pack Chrudim i o takie fajerwerki strzeleckie jak dziś, będzie na pewno bardzo trudno.

MH/foto: PM