Dla takich chwil warto (żyć) być trenerem

Intensywny weekend ma za sobą nasza najmłodsza grupa szkoleniowa „rekordzistów”, zespół Orlików (rocznik 2008) wziął udział w dwóch turniejach.

W minioną sobotę podopieczni Krzysztofa Biłki przystąpili w roli gospodarzy do rywalizacji o Puchar Beskidów. Nasz futbolowy narybek został podzielony na dwa zespoły. Rekord „Zielony” rozegrał pięć meczów, Rekord „Biały” sześć, w tym rozstrzygnięty na swoją korzyść pojedynek, którego stawką było trzecie miejsce. – Dla większości chłopaków to był pierwszy tego typu turniej. Tego typu, czyli całodzienny oraz z rywalizacją o konkretne miejsca. Były łzy po niepowodzeniach, była radość po zdobywanych golach i zwycięstwach. Owej radości było zdecydowanie więcej. Wszystkiego w życiu trzeba doświadczyć, a dziewicze doznania wywołują różne reakcje. W tym wieku uczą zarówno „małe” porażki, jak i „duże” zwycięstwa – mówi trener K. Biłka.

Rekord „Biały”: Wojciech Hatt, Kacper Ślęzak – Julian Klimaniec, Maksym Bilodid, Mateusz Góral, Bartłomiej Filip, Błażej Sztefko, Jakub Biela, Dawid Balcarczyk

Rekord „Zielony”: Wiktor Grygierek – Sebastian Jakubas, Mateusz Olearczyk, Alan Suplat, Jakub Iskierka, Miłosz Dokudowiec, Mateusz Mucek, Dawid Kapa

Nazajutrz młodzi „rekordziści” udali się do Wadowic, by uczestniczyć w turnieju o Puchar Lolka. Po raz drugi znaleźli się w gronie dziesięciu zespołów rywalizujących o końcowy sukces, tym razem okazali się bezkonkurencyjni. W finale turnieju pokonali 2:1 Słowika Olkusz, wcześniej m.in. gospodarzy, czyli Karola Wadowice i Wisłę Kraków. – Mam mieszane uczucia wobec rywalizacji w tym wieku o miejsca i puchary, bo to nie one powinny być na tym etapie najważniejsze. Bardzo się jednak cieszę, że zgłosiłem chłopaków do tego turnieju. Byłem świadkiem czegoś nietuzinkowego. Rodzice moich podopiecznych wzorowo wspierali z trybuny swoje pociechy. Pozytywny doping podczas naszych meczów budził respekt wśród innych „grup” kibicowskich. O emocje, także pozytywne, postarali się główni aktorzy niedzielnego wydarzenia. Z meczu na mecz rozkręcali się, a warto wspomnieć, że finał rozpoczął się o godzinie 20:15! Po końcowej syrenie z tzw. „bananem” na ustach podziwiałem „biało-zieloną” euforię na parkiecie, czyli skaczących z radości chłopaków ze swoimi rodzicami. Piękny obrazek, który nadal mam przed oczami, będzie stanowił dla mnie dodatkową motywację do pracy. Dziękuję rodzicom za obecność i wsparcie. W takich okolicznościach rodzi się coś więcej niż grupa treningowa. Dla takich chwil warto (żyć) być trenerem – podkreśla trener Orlików 2008.  



Rekord: Kacper Ślęzak, Wiktor Grygierek – Sebastian Jakubas, Mateusz Olearczyk, Alan Suplat, Jakub Iskierka, Miłosz Dokudowiec, Mateusz Góral, Bartłomiej Filip, Błażej Sztefko

Link do relacji i galerii zdjęć z turnieju za portalem sportowebeskidy.pl.